Rafał Wąsowicz z Zarządu Transportu Miejskiego potwierdza, że w tej sprawie są prowadzone rozmowy ze spółką, która zarządza obiektem przy Bułgarskiej.
Zgodnie z zarządzeniem prezydenta miasta Poznania każdy podmiot komercyjny ma możliwość skorzystania z takiej opcji, czyli dodania swojej nazwy do nazwy przystanku. Odbywa się to na drodze zawarcia stosowanej umowy z Zarządem Transportu Miejskiego i oczywiście wiąże z koniecznością wniesienia stosownej opłaty
- mówi Rafał Wąsowicz.
Firmy, które chcą zmienić nazwy przystanków, muszą pokryć koszty wymiany tabliczek na przystankach czy zmian rozkładów jazdy. ZTM co miesiąc pobiera też opłatę okresową. Jej wysokość zależy między innymi od liczby linii autobusowych i tramwajowych zatrzymujących się na przystankach.
Przed laty poznański stadion nazywał się INEA Stadion. Taką nazwę nosiły wtedy również przystanki w okolicach skrzyżowania ulic Bułgarskiej i Grunwaldzkiej. W ostatnich latach obiekt, na którym mecze rozgrywa Lech Poznań, nie miał sponsora, dlatego przystanki nazywają się "Stadion miejski".