Do zdarzenia doszło w styczniu tego roku. Oskarżony nie chciał szczegółowo opowiadać o tym, co się zdarzyło. Z jego zeznań złożonych wcześniej wynika, że razem z żoną mieszkał na dworcu w Kościanie. W dniu tragedii pił z innymi mężczyznami alkohol w holu dworca. Oskarżony twierdzi, że chwycił nóż, bo jeden z mężczyzn napastował jego żonę. - Nie chciałem go zabić, a jedynie nastraszyć - mówił. Zadał poszkodowanemu jeden cios.
Świadkiem zabójstwa była żona oskarżonego i drugi mężczyzna. Sprawca został zatrzymany na dworcu już w dniu zabójstwa. Od tego czasu przebywa w areszcie. Według prokuratury oskarżony miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. Miało to związek z tym, że Andrzej W. wcześniej leczył się psychiatrycznie, a w chwili zabójstwa był pijany. Prokuratura oskarżyła go także o zranienie nożem innego mężczyzny i grożenie kolejnemu. Do tych zarzutów oskarżony się nie przyznał.