Na ulice Ostrowa wyszli tegoroczni maturzyści
Przebrani w fantazyjne stroje zbierali datki na studia.
Wszyscy klienci i pracownicy ewakuowani, ponad dwa tysiące samochodów wyprowadzonych z parkingu - policjanci ćwiczyli dziś pozorowany atak terrorystyczny na centrum handlowe Stary Browar w Poznaniu. Okoliczne ulice zostały zamknięte, a do centrum weszli między innymi antyterroryści.
Scenariusz ćwiczeń zakładał, że w centrum ktoś podłożył bombę, a na parkingu pojawił się mężczyzna z bronią. Klienci i pracownicy usłyszeli komunikaty, że muszą natychmiast opuścić centrum - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
- Wnioski są takie, że wszystko się udało. Dużym wyzwaniem, już to wiemy po tych naszych dzisiejszych ćwiczeniach, jest to, że kwestia ewakuacji parkingu, wyprowadzenia ponad dwóch i pół tysiąca samochodów, rzeczywiście nie jest prostym zadaniem. Jest to jedno z wyzwań, które rzeczywiście w sytuacji jakiegoś poważnego zagrożenia, będzie stało przed personelem centrum handlowego i przed policją oraz innymi służbami - dodaje Borowiak.
Ćwiczenia zostały przeprowadzone wczesnym popołudniem, ale kierowcy i tak utknęli w długich korkach. Akcja trwała ponad godzinę. To były pierwsze tak duże ćwiczenia antyterrorystyczne w tym centrum handlowym. Uczestniczyło w nich kilkuset osób: policjanci, ratownicy medyczni, strażacy oraz pracownicy: Centrum Zarządzania Kryzysowego i ochrony centrum.
Przebrani w fantazyjne stroje zbierali datki na studia.
Chciał być kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Poznania, ale władze partii postawiły na wydawcę książek i przedsiębiorcę.