Remonty w Poznaniu: kary dla Tormelu za opóźnienie i naruszenia planów bezpieczeństwa

Naliczonych zostało m.in. 5 tysięcy złotych za dokładnie jeden dzień opóźnienia.

Takie dane otrzymało od urzędu Stowarzyszenie Plac Wolności. Jego przedstawicielka Anna Sokolnicka-Elzanowska podkreśla, że remont miał zakończyć się znacznie szybciej, ale terminy były przesuwane.

Zupełnie nie rozumiemy, dlaczego niekompetencja w prowadzeniu remontów, a tę obserwowaliśmy na co dzień, jeśli chodzi o Tormel, została usankcjonowana aneksami do umowy, bo spodziewamy się, że takowe były, i dlatego remont był permanentnie przedłużony

- mówi Anna Sokolnicka-Elzanowska.

Urząd miasta odesłał nas do Poznańskich Inwestycji Miejskich. Jak przekazała nam Paulina Nowicka z PIM, kara umowna za opóźnienie nie dotyczy całości remontów, ale konkretnego fragmentu inwestycji. Roboty miały być zakończone 28 września zeszłego roku.

Prace polegające na dostosowaniu skrzyżowania ulic Święty Marcin i Ratajczaka do planowanej trasy tramwajowej pierwotnie wchodziły w zakres budowy trasy tramwajowej, w związku jednak z ograniczonymi możliwościami finansowymi, miasto podjęło decyzję o fazowaniu tego zadania

- tłumaczy Paulina Nowicka.

Wykonawca przygotował skrzyżowanie w taki sposób, żeby później nie trzeba było wstrzymywać ruchu tramwajów, ale zakończył prace dzień po terminie.

Tormel ma też zapłacić ponad 57 tysięcy złotych kar przede wszystkim za naruszenia planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Według Stowarzyszenia Plac Wolności zostały nałożone jedynie za uchybienia nagłośnione w mediach. To chociażby niezabezpieczenie wykopu, co spowodowało wypadek niewidomego, czy ciągnięcie po jezdni przymocowanej do auta rury.

Stowarzyszenie będzie zabiegać o audyt inwestycji i nie wyklucza skierowania sprawy do Najwyższej Izby Kontroli.

O skalę naruszeń zasad bezpieczeństwa zapytaliśmy Poznańskie Inwestycje Miejskie. "Nie mamy możliwości porównania skali tych uchybień do innej inwestycji, gdyż Projekt Centrum to zadanie wyjątkowe pod kilkoma względami, które nie ma odpowiednika w innej części Poznania. Te prace były prowadzone w ścisłym centrum naszego miasta, na kilku ulicach jednocześnie, a zakres robót był bardzo szeroki" - odpowiedziała Paulina Nowicka z PIM.