Pożar wybuchł o północy. Nasza reporterka Magdalena Konieczna relacjonowała wtedy z miejsca zdarzenia rozmowy ze świadkami. - Opowiadali, że usłyszeli ogromny huk. Ludzie tutaj przybiegli i zobaczyli ogromną łunę ognia - mówiła na naszej antenie.
Po pożarze domy nie nadawały się już do zamieszkania, więc je wyburzono. Rodziny dostały odszkodowania i ofertę od firmy odpowiedzialnej za gazociąg. - Gaz-System wykupił od trzech najbardziej poszkodowanych właścicieli ich działki. Dwie zostały już wystawione na sprzedaż - mówi Dariusz Urbański, burmistrz Murowanej Gośliny.
Po wybuchu kilometrowy odcinek gazociągu z lat 70. wyremontowano. - Już nigdy w tym miejscu do wybuchu nie dojdzie - przekonuje burmistrz. Podczas noworocznego spotkania dziękował wszystkim zaangażowanym w akcję ratunkową po wybuchu oraz tym, którzy w trudnych chwilach wspierali rodziny, które musiały opuścić swoje domy.
Dwie rodziny są już na swoim. - Kupiły sobie domy na terenie Murowanej Gośliny. Trzecia rodzina buduje się w Promnicach, na granicy gminy - mówi Dariusz Urbański i dodaje, że chce wprowadzić się jeszcze w tym roku.