Rolnicy zamierzają przejechać trasą katowicką w kierunku Kórnika. Takich protestów może być dziś w Polsce nawet 250 - zapowiada Kołodziejczak.
Domagamy się jasno tego, by piątka dla zwierząt została odrzucona całkowicie przez prezydenta, żeby premier nas dzisiaj zapewnił, że Sejm także nie będzie robił problemu i nie odrzuci weta prezydenta. Zdajemy sobie sprawę z tego, w jak bardzo trudnym epidemicznie jesteśmy momencie w Polsce. Staramy się robić wszystko, żeby tych blokad w kraju nie było, ale od miesiąca ciągle nie ma ani jednego sygnału od premiera, nie ma żądnego sygnału od ministra rolnictwa. Dlatego dzisiaj składamy też ofertę premierowi. Czekamy do piątku na spotkanie z panem premierem. Jeżeli tego spotkania nie będzie, w następnych dniach strajki będą bardzo mocno zaostrzone.
Kołodziejczak nie wykluczył, że dziś w kilku miejscach mogą stanąć blokady stałe, kilkudniowe. Zapowiada, że jeśli "piątka dla zwierząt" nie zostanie odrzucona, i jeśli do piątku z rolnikami nie spotka się premier, to protesty zostaną zaostrzone. Zasugerował blokady autostrad oraz inne formy protestu, których dziś nie ujawnia.
Ogólnopolski protest rolników widać również na ulicach Gniezna i okolic. Po drogach krajowych, wojewódzkich i miejskich w kolumnach jeździ już kilkadziesiąt ciągników z biało czerwonymi flagami i transparentami. Gospodarze spod Gniezna, Kłecka, Trzemeszna i Mogilna domagają się odrzucenia ustawy o ochronie zwierząt.
Protestujący mówili, że ustawa o ochronie zwierząt to lekceważenie rolników. - Bo co? Rolnik gnębi jakieś zwierzęta? - pytali protestujący.
Nie ma innego wyjścia, trzeba protestować i pokazywać nasze niezadowolenie. Potrzebna jest siła, siła nas tu w rolnikach, bo na drogach ma być dziś ok. 300 blokad. Jakiś znak pokazujemy. Gospodarzy nie przekonuje, że Senat złagodził projekt ustawy i wyłączył z zakazu uboju rytualnego drób. Teraz tylko widać hipokryzję naszego rządu. Czy różni się cierpienie drobiu od cierpienia bydła? My domagamy się, aby rząd całkowicie wycofał się z tych swoich postulatów.
Rolnicy zapowiadają, że ich protest polegający na spowalnianiu ruchu na drogach w okolicach Gniezna potrwa do godz. 13.00.
AKTUALIZACJA GODZ. 13:05
Do słownych utarczek między rolnikami a policją doszło na blokadzie trasy katowickiej w Koszutach koło Środy Wlkp. Policja na kilkanaście minut zakuła w kajdanki lidera Agro Unii Michała Kołodziejczaka; rolnicy domagali się jego uwolnienia.
Kołodziejczak został rozkuty, a nam powiedział, że policja później go wylegitymowała. Blokada w Koszutach trwa. Niewykluczone, że jest jedną ze stałych, zapowiedzianych jako kilkudniowe.
AKTUALIZACJA GODZ. 14:05
Działacze Agro Unii nie zamierzają przerwać blokady drogi nr 11 w Koszutach koło Środy Wielkopolskiej. Przepuszczają tylko karetki i inne pojazdy uprzywilejowane. Zgodzili się też na przejazd szkolnego autobusu.
Rolnicy szacują, że jest ich w Koszutach dwustu.
AKTUALIZACJA GODZ. 15:20
Rolnicze protesty na większości wielkopolskich dróg zakończone. Rolnicy wciąż protestują na drodze nr 11 w Koszutach.
AKTUALIZACJA GODZ. 18:00
W tej chwili powinna się kończyć blokada krajowej 11 w Koszutach koło Środy Wlkp. Wezwał do tego lider lokalnych struktur Agro Unii Filip Pawlik.
Rolnicy nie byli zgodni w sprawie zakończenia blokady teraz. Część chciała ją kontynuować do skutku. Blokada w Koszutach trwała 7 godzin.
Popracuj trochę na wsi: przy krowach albo szparagach, to będziesz wiedział co to za praca. A w kwestii dopłat pretensje kieruj do chorej Unii Europejskiej z jej nonsensowną polityką rolną.
Bez zastanowienia, bez przygotowania, bez sensu PiS stanowi chore prawo, a ludzie mają się temu spokojnie przyglądać? Jakby się PiS nie zajmował bzdurami, to tych protestów by nie było - minimum logiki proszę.,