Jadąca nim kobieta uderzyła w tył innego samochodu.
- Rowerzysta nie zachował ostrożności. Chłopak nie zauważył auta i wleciał prosto pod samochód. Nie było hamowania żadnego, ten samochód jechał normalnym trybem i to było wtargnięcie ewidentne moim zdaniem. Przeleciał przez maskę. Bardzo przerażające uderzenie i widok osoby, którego członki po prostu bezwładnie lecą. Na szczęście wszyscy żyją. Myśmy z nim rozmawiali i czuł się tak, że mu się kręciło w głowie, był pokrwawiony, chciał zadzwonić do kogoś. Ta dziewczyna też była przestraszona, bo nie wiedziała co się stało. Wjechała w samochód w ogóle rozpędzona, poduszka jej się otworzyła.To była pani, trzydzieści parę lat/koło trzydziestki, miała wbite szkło w nogę. Ale oddzielną sprawą jest to uważam, że tutaj trzeba bardzo zachować ostrożność w tym miejscu - mówią świadkowie wypadku.
Krótko po kolizji poszkodowanych zabrała karetka. Policja zabezpieczyła miejsce zdarzenia.