Wśród nich byli m.in powstańcy wielkopolscy, adwokaci, nauczyciele, rzemieślnicy i miejscy urzędnicy. To był jeden z najtragiczniejszych dni w najnowszej historii Leszna, zresztą dla większości wielkopolskich miejscowości był to dramatyczny czas niemieckich zbrodni na polskich patriotach.
O "czarnym dniu" sprzed 77 lat w Lesznie - opowiedzieli nam: Grażyna Janusz, córka rozstrzelanego ostatniego przed wojną burmistrz miasta - adwokata doktora Mieczysława Opatrnego, Bogdan Jankowski świadek egzekucji oraz leszczyński historyk dr Eugeniusz Śliwiński.
Dzisiaj w Lesznie znicze zapłonęły także na mogiłach rozstrzelanych. Podobne uroczystości odbędą się lub już się odbyły m.in. w Gostyniu i Krobi.
Jacek Marciniak/tj/szym
Czy to znaczy, że ci ( tu Leszczynianie) Polacy, którzy wojnę przeżyli i rozstrzelani nie zostali i w dodatku o tym obecnie w radio mówią, to NIE Patrioci???
A może to Polacy drugiego sortu?
Czy to także znaczy, że tylko nie patrioci i różni polscy zdrajcy wojnę przeżyli???