NA ANTENIE: BLINDING LIGHTS (2024)/TEBEY (SPIEWA THE WEEKNDA)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Rzecznik szpitala im. Strusia: Pacjent nie manifestował żadnych cech samobójczych

Publikacja: 21.11.2020 g.14:48  Aktualizacja: 22.11.2020 g.10:51 Magdalena Konieczna
Poznań
Nic nie wskazywało na to, że 60-letni pacjent zakażony koornawirusem chce popełnić samobójstwo. Poznaniak wczoraj po południu wyskoczył z okna na szóstym piętrze Szpitala imienia Strusia w Poznaniu. Spadł na wewnętrzny dziedziniec. Zginął na miejscu.
szpital strusia szwajcarska  - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

Pacjent trafił do nas na SOR z covidowym zapaleniem płuc. Po badaniach został umieszczony na oddziale urologii, bo tam było wolne łóżko - mówił dziś rzecznik szpitala Stanisław Rusek.

Około godziny 9.00 najpierw, a następnie powtórnie około godziny 14.00 lekarz prowadzący oddziału urologicznego rozmawiał z tym pacjentem. Pacjent nie manifestował żadnych cech samobójczych. Był niespokojny, splątany. To splątanie jest charakterystyczne dla tego rodzaju zapalenia płuc połączonego z COVID-em. Natomiast zdaniem lekarza prowadzącego, nie przejawiał żadnych objawów, które mogłyby sugerować, że w najbliższym czasie targnie się na swoje życie.

Pacjent, który miał choroby współistniejące, trafił do szpitala przy Szwajcarskiej z Centrum Medycznego HCP. Po wykonaniu badań dostał antybiotyki i tlen. Leżał w sali, w której jest monitoring, ale zapis z kamer nie jest nagrywany - mówi rzecznik szpitala Stanisław Rusek.

Został hospitalizowany w dwuosobowej sali. Drugim pacjentem był mężczyzna w podeszłym wieku, leżący, z zaawansowaną demencją. Obecnie nie ma z nim kontaktu logicznego. Nasz szpital ma w tej sprawie czyste ręce, nie ma niczego do ukrycia. Sala z pacjentem była monitorowana, pielęgniarki czuwały nad jego bezpieczeństwem. To, że wyskoczył, jaka była przyczyna, prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy. Zabrał ją pacjent ze sobą do grobu.

Pacjenci w szpitalu mogą sami otwierać okna w salach, by wywietrzyć pomieszczenia - dodaje rzecznik szpitala Stanisław Rusek.

8 i pół roku temu w naszym Szpitalu imienia Strusia miało miejsce podobne zdarzenie podczas piłkarskich EURO 2012. Wówczas z okna na 7 piętrze również wyskoczył pacjent, który podjął próbę samobójczą. Zmarł na miejscu. Nasz szpital jest budynkiem 7-piętrowym, tak, jak inne szpitale w Polsce, nie ma krat. Szpital nie jest więzieniem. Próba samobójcza może się wydarzyć w każdym szpitalu.

Rzecznik szpitala dodał, że pacjenci zakażeni koronawirusem odczuwają bardzo silny stres związany z COVID-em i psychozę pandemiczną. Na miejscu w placówce mogą korzystać z pomocy psychologa, ale rzadko o to proszą.

Po tragicznym zdarzeniu na miejscu byli: prokurator i biegły. Po oględzinach prokurator odstąpił od przeprowadzenia sekcji zwłok. Szpital za pośrednictwem mediów złożył dziś rodzinie pacjenta wyrazy współczucia.

Sprawę wyjaśniają także wojewoda i NFZ.

http://radiopoznan.fm/n/a85G4F
KOMENTARZE 0