- Na miejscu była także straż miejska - mówi jej rzecznik Przemysław Piwecki. - Z kolektora, który wypływa do tej rzeczki, prawdopodobnie ktoś wypuścił środek pianotwórczy, który jest używany w gaśnicach. Ten środek w połączeniu z nurtem wody powoduje bardzo dużą ilość piany. Nie wiemy, jakie były skutki dla środowiska.
Badania substancji, która wyciekła do rzeczki, prowadzi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Na razie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za wyciek.
Piotr Jaśkowiak