Wojewódzki samorząd dokłada gminom nawet 100 tysięcy złotych do budowy lub remontu szatni. Zainteresowanie jest ogromne, wpłynęło aż 95 wniosków. W czwartek w Urzędzie Marszałkowskim podpisano pierwsze umowy.
Pieniądze trafią m.in. do gminy Brudzew. Jej wójt, Cezary Krasowski jest usatysfakcjonowany. - 12 lat czekaliśmy na taki program, dzięki temu żeśmy dostali 100 tysięcy, budowaną szatnię kończymy "na zicher" - mówi wójt.
Gminy boiska najczęściej mają, teraz chcą inwestować w zaplecze, czyli szatnie. Gdy ich nie ma albo są w złym stanie, ludzie przebierają się np. w samochodach. - Użytkownicy boiska często przebierają się na ławkach przy boisku albo w szkolnym korytarzu. To słaby standard, zwłaszcza zimą - mówi Piotr Kaczmarek, zastępca wójta gminy Tarnowo Podgórne. Pieniądze trafią też do Trzemeszna.
Szefowie gmin nie traktują takich inwestycji priorytetowo, a budżet nie jest z gumy. - A kiedy mają zachętę i zapewnienie, że połowę kwoty my pokrywamy, dyskusje w ramach rad gmin są łatwiejsze - przekonuje marszałek wielkopolski, Marek Woźniak. Chętnych gmin jest wiele, więc najprawdopodobniej będą kolejne edycje programu.