Sąd uznał, że zażalenie policji w tej sprawie było zasadne, bo termin przedawnienia należy liczyć od momentu zrzeczenia się przez posła immunitetu, ale sprawa i tak już się przedawniła. - Do Sądu Okręgowego wpłynęła na dwa dni przed upływem terminu przedawnienia - tłumaczył sędzia Jerzy Andrzejewski.
Poseł Górski nie pojawił się dziś w sądzie. Nie odebrał wezwania. Policję o nielegalnym finansowaniu kampanii poinformował jeden z partyjnych kolegów Tomasza Górskiego. Wyliczył, że poseł w 2009-ym roku 20-krotnie przekroczył limit wydatków na kampanię i wbrew prawu przeznaczył na to własne pieniądze. Decyzja sądu jest już ostateczna.