Pod koniec sierpnia mieszkaniec posesji, znajdującej się przed Ławicą poinformował, że podmuch od przelatującej maszyny zerwał około metra kwadratowego dachówek.
- Po dwóch tygodniach udało się ustalić dokładne parametry związane z lądującym samolotem - mówi rzecznik lotniska Błażej Patyn. - Samolot przelatywał na wysokości 65 metrów nad poziom gruntu. Jest to poziom 23. piętra nad dachem tegoż budynku. Według naszej najlepszej wiedzy wydaje się wysoce nieprawdopodobne, aby przelatujący samolot na tej wysokości mógł spowodować punktowe uszkodzenie dachu - dodaje Patyn.
Sprawę prowadzi komisariat policji w Tarnowie Podgórnym. Właśnie tam przesłano dokumentację związaną z lotem. Wyjaśnienia w tej sprawie przesłała policji także Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej.