To kolejny seans filmowy w bramie jednej z kamienic na Łazarzu. Jeden z pomysłodawców Andrzej Janowski podkreśla, że na kinowej mapie Poznania to miejsce staje się coraz ważniejsze.
- Na Łazarzu wcześniej nie było żadnego kina, choć w Poznaniu kin nie brakuje. To była sąsiedzka inicjatywa, pomysł, żeby się spotkać i wspólnie pooglądać filmy. Początkowo robiliśmy to w małej skali - na filmach spotykali się tylko mieszkańcy tej kamienicy. W kolejnym roku zaprosiliśmy mieszkańców Łazarza, a teraz, trzeciego roku działamy już szerzej, dzięki pomocy miasta i konkursowi Centrum Warte Poznania – wyjaśnia.
Kino powstaje w bramie budynku przy ulicy Matejki tylko na czas seansów. Widzowie sami znoszą fotele i krzesła, rozkładają też ekran. Przyjść na odbywające się nieregularnie seanse może każdy, informacje dotyczące kolejnych pokazów pojawiają się na facebookowym profilu Kino w bramie 46. Kinomani najczęściej oglądają dokumenty.
Pozdrawiam
W rzeczywistości istnieje multum tego typu przepisów, które są obowiązujące, ale gdyby je zacząć egzekwować literalnie zrobiłoby się dziwnie.
Tylko w celu publicznego odtwarzania utworów audiowizualnych należy chyba otrzymać licencję i uiścić opłatę w ZAiKS.