Niedziela była ostatnim dniem zawodów i tego dnia - biegacze, pływacy i kolarze w jednym - rywalizowali na wymagającym dystansie 113 km. Zwyciężył Bartosz Banach z Gdańska. Imprezę w Sierakowie zorganizowano po raz szósty.
Prawie dwa kilometry do przepłynięcia, półmaraton w biegu i 90 km na rowerze. Takich wyczynów nie dokonuje się na co dzień. Do tego upał. Czas zwycięzcy budzi respekt: 4 godziny 6 minut, 10 sekund.
Wśród pań najlepsza była Aleksandra Sosnowska, która skończyła zawody tylko 45 minut później niż zwycięzca w męskiej kategorii. "Po fantastycznym pierwszym dniu, drugi utrzymał równie wysoki poziom" - ocenił na gorąco organizator sierakowskiego triathlonu Wojciech Kruczyński.
Warto dodać, że strefa kibica Triathlonu Sieraków oficjalnie odnotowała obecność pięciu tysięcy kibiców. Wydaje się jednak, że było ich znacznie więcej.