Jest śledztwo w sprawie fortepianu z kaliskiej Filharmonii.
- Fałszerstwo wyszło na jaw po dokładnym obejrzeniu fortepianu przez specjalistów. Filharmonia zgłosiła sprawę policji, a ta przekazała ją prokuraturze - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
W pierwszej kolejności prokuratura przesłucha świadków i zbierze materiał dowodowy. Później zapadnie decyzja co do ewentualnego powołania biegłych ewentualnego powołania biegłych.
Filharmonia ujawniła sprawę w poniedziałek. Pieniądze na zakup fortepianu miały pochodzić z Ministerstwa Kultury i dziedzictwa Narodowego. Do transakcji nie doszło, bo Filharmonia w porę zorientowała się o fałszerstwie. Orkiestry nie było stać na nowy instrument, dlatego ogłosiła przetarg na kupno używanego za 400 tysięcy złotych. Miał on być nie starszy niż z 2001 roku. Okazało się jednak, że numer seryjny fortepianu koncertowego został przerobiony.