"Czerwona zaraza" - Wiersz Józefa Szczepańskiego, który powstał 29 sierpnia 1944 roku, w powstańczej Warszawie.
„Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą„
Od pierwszych dni po upadku starego systemu toczy się w Polsce dyskusja, która w ostatnich latach nabrała nowej intensywności. Jest to spór o znaczenie powojennego, antykomunistycznego podziemia - o „Żołnierzy Wyklętych”. Politycy i dziennikarze lewicowi wciąż jeszcze chętnie korzystają z kalki propagandowej narzuconej od pierwszych, powojennych dni przez komunistów, głoszącej, że byli to po prostu bandyci. Stosowanie tej kalki ułatwia fakt, że Żołnierze Wyklęci podejmowali walkę właściwie bez żadnej nadziei na zwycięstwo. Komuniści chętnie do dziś to wyśmiewają, opowiadając, że ludzie ci żyli iluzją, czekając na mityczne pojawienie się generała Andersa na białym koniu.
Czy tylko o to chodziło? Jaki był stan świadomości ludzi, którzy zdecydowali się na beznadziejną walkę z nowym okupantem, z „czerwoną zarazą, która uwalniała kraj od brunatnej śmierci"?
Większość z walczących była w pełni świadoma, co przynosi ze sobą Czerwona Armia. Tak jak my dziś pamiętamy większość wydarzeń z ostatniego ćwierćwiecza, tak w latach czterdziestych oni pamiętali jeszcze wojnę z bolszewikami sprzed 25 lat, wbicie noża w plecy walczącej Armii Polskiej przez sowietów we wrześniu 1939 roku, wreszcie niemal współczesną im okupację sowiecką na wschodzie Rzeczpospolitej - z Katyniem, ze zsyłkami, z okrutnym dniem codziennym totalitarnego państwa. Wiedzieli dokładnie jaką rzeczywistość zamierzali Sowieci wybudować na terenach podległej im Polski. Być może właśnie ludziom z podziemia zawdzięczamy to, że sowieci nigdy nie ośmielili się dokonywać takich zbrodni w PRL, jakich dokonywali w Czechosłowacji, Rumunii, Bułgarii czy na Węgrzech. Być może to dzięki nim komunizm w PRL miał w porównaniu z innymi krajami satelickimi łagodniejszą formę.
Audycja już dziś w nocy po godz. 1.00. Będzie można jej także odsłuchać na stronie Radia Poznań.