Najpierw Sąd Okręgowy, a teraz Apelacyjny uznał, że skazany naruszył zasady przedterminowego zwolnienia. W internecie zamieścił filmy z rajdów po mieście. Widać na nich skazanego, który siedząc na fotelu pasażera - zachęca kolegów do szybkiej jazdy.
- Marek C. nie wyciągnął wniosków z wyroku skazującego i wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością. Pozytywna prognoza wobec skazanego okazała się chybiona, gdyż w sposób rażący naruszył reguły warunkowego, przedterminowego zwolnienia. Skazany naruszył zaufanie sądu i dowiódł, że dalej nie zasługuje na korzystanie z przyznanego mu dobrodziejstwa. Zwłaszcza należy zaakcentować fakt braku refleksji ze strony skazanego do przypisanego mu wcześniej bardzo poważnego przestępstwa, skoro wręcz wyklucza swoją winę - mówił sędzia Grzegorz Nowak.
Decyzja sądu jest już prawomocna. Marka C. nie było w sądzie. Wcześniej utrzymywał, że to nie on jest na nagranych filmach. Teraz dostanie wezwanie do stawienia się w więzieniu. Jeżeli tego nie zrobi, sąd wyda nakaz doprowadzenia go do zakładu karnego.