Średzki samorząd chce skorzystać z możliwości, jakie daje znowelizowana w ubiegłym roku ustawa o repatriacji. Pomaga ona wrócić do ojczyzny Polakom lub ich potomkom deportowanym przez władze dawnego Związku Radzieckiego do jego republik.
Zapewniając o swym poparciu dla tej idei, radny Jarosław Frach zapytał, czy miasto podoła zapisanej w uchwale deklaracji zapewnienia repatriantom mieszkań komunalnych, skoro na takie mieszkania czekają też w kolejce mieszkańcy Środy. W odpowiedzi na to pytanie wiceszef rady Bartosz Wieliński wyjaśnił, że pieniądze zapewni budżet państwa, a trafią one do gminy na mocy porozumienia tejże gminy z wojewodą.
Wiceburmistrz Ernest Iwańczuk dodał, że ponieważ dotacja państwa jest celowa i musi zostać wykorzystana na mieszkania dla repatriantów, to przyjazd siedemdziesięciu rodzin w żaden sposób nie wpłynie na sytuację średzian czekających na lokale komunalne: to znaczy że ani tej sytuacji nie pogorszy, ani nie poprawi.
Decyzja radnych zapadła jednogłośnie. Samorządowcy widzą same plusy w podjętej decyzji. Dobra koniunktura zapewni przybyszom pracę ("skoro znajduje ją tylu Ukraińców"), wzrośnie liczba mieszkańców i dzieci (za czym pójdzie 500+, a w szkołach - subwencja), więc ostatecznie wszystkim to się opłaci. A przy tym - jest to ważny gest wobec naszych rodaków.
Więcej w materiale dźwiękowym Rafała Regulskiego.