- Dostałem pismo od wielkopolskiego komendanta policji o to, bym wydał decyzję zakazującą przeprowadzenia imprezy masowej z udziałem publiczności. Wielokrotnie na meczach Lecha miały przypadki naruszenia przepisów, m.in. przemieszczania kibiców czy próby wywołania bójek - wskazywał wojewoda.
Piotr Florek nie ukrywa, że wpływ na decyzję miały wtorkowe zamieszki kibiców Lecha i Legii w Bydgoszczy i zbliżające się Euro 2012. - Na tego typu imprezach masowych np. za to, że kibic wbiegł na boisko, grożą kary maksymalnie dwa lata więzienia. Czas najwyższy, żeby zacząć to egzekwować - uważa wojewoda. Jego decyzja dotyczy tylko meczu Lecha z Górnikiem, a więc kolejne spotkania, a także mecze Warty będą się mogły odbywać na stadionie przy Bułgarskiej.
Wcześniej wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski wydał podobną decyzję - piątkowe spotkanie Legii Warszawa z Koroną Kielce może być rozegrane, ale bez udziału widzów.
- To błędna, niezrozumiała i dziwna decyzja - tak o zamknięciu stadionu przy Bułgarskiej na sobotni mecz Lecha z Górnikiem Zabrze mówi prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Jak dodaje decyzja pokazuje nieudolność państwa, które ukrywa w ten sposób swoją słabość. Ryszard Grobelny wydał już zgodę na rozegranie tego meczu, wczoraj dostał bowiem pozytywną opinię policji. Dziś funkcjonariusze wypowiedzieli się jednak negatywnie o organizacji tego meczu. Prezydent miasta uważa, że poznańska policja i wojewoda wielkopolski w tej sprawie nie mieli zbyt dużo do powiedzenia.
- Wygląda na to, że ta decyzja w ogóle nie zapadła w Poznaniu. Skoro jest taka sama w Warszawie i w Poznaniu, to nie sądzę, że nie było tu koordynacji na szczeblu rządowym - mówi Ryszard Grobelny. Dodaje, że nie rozumie stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Jak twierdzi ukarać trzeba konkretnych ludzi. Tymczasem konsekwencje chuligańskich wybryków grupy pseudokibiców musi ponosić kilkadziesiąt tysięcy fanów piłki, którzy spokojnie chcieli dopingować swoją drużynę. Miasto Poznań nie jest w tej sprawie stroną, nie może zatem w żaden sposób odwołać się od decyzji wojewody.
Policja w uzasadnieniu stanowiska napisała, że jego podstawą jest kompleksowa analiza istniejącego ryzyka w związku z planowanym meczem oraz analiza wszystkich wydarzeń z udziałem kibiców na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu. - Organizator meczów piłkarskich nie jest w stanie zagwarantować pełnego bezpieczeństwa na obiekcie. Ponadto pomimo posiadanych uprawnień organizator imprez sportowych na stadionie przy ulicy Bułgarskiej nie podjął żadnych działań w stosunku do kibiców łamiących regulamin - oceniła policja.
Władze Lecha Poznań ostro skrytykowały decyzję wojewody wielkopolskiego o zamknięciu w sobotę Stadionu Miejskiego dla publiczności. - Jest to decyzja stricte polityczna, nie mająca nic wspólnego ze sportem - powiedział podczas briefingu prezes klubu Andrzej Kadziński. - To zła decyzja. Trzeba wyszukać tych, którzy w Bydgoszczy dopuścili się przewinień. Tymczasem ukarano m.in. tych, których nawet na stadionie w Bydgoszczy nie było - tak wiceprezes Lecha Arkadiusz Kasprzak skomentował decyzję wojewody wielkopolskiego Piotra Florka
Władze klubu pokazały wydaną w środę pozytywną opinię Komendy Miejskiej Policji na przeprowadzenie meczu Lecha z Górnikiem. - Zastanawiamy się, co się stało przez jeden dzień, że ta decyzja uległa zmianie - mówił prawnik Lecha Jacek Masiota.
- Decyzja wojewody jest skandaliczna i niezrozumiała - komentuje Marcin Kawka z Wiary Lecha. Jego zdaniem najbliższy mecz Lecha Poznań przy Bułgarskiej bez udziału publiczności to niesłuszna kara, wymierzona dzisiejszego popołudnia przez wojewodę wielkopolskiego. Marcin Kawka powiedział Radiu Merkury, że szczególnie dziwne jest to, iż dzień po meczu Lecha przy Bułgarskiej swoje spotkanie z udziałem publiczności rozegra pierwszoligowa Warta. Wiara Lecha zastanawia się nad podjęciem działań protestacyjnych przeciwko decyzji wojewody. Nie wiadomo jednak jaki będzie ich charakter.
Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak mówi, że wczoraj decyzję podejmował Komendant Miejskiej Policji, a dziś Komendant Wojewódzki Policji. - To nie są tożsame opinie. Wczoraj komendant miejski wydał opinię w sprawie przygotowań i aspektów technicznych. Dzisiejszy wniosek komendanta wojewódzkiego jest oparty o bardzo głęboką analizę wszystkich wydarzeń, do których dochodziło na stadionie przy ul. Bułgarskiej - wyjaśnia Borowiak. Wczoraj pozytywnie o poznańskim stadionie wypowiedzieli się również przedstawiciele straży pożarnej.
Niedzielny mecz pierwszoligowej Warty Poznań na tym samym obiekcie odbędzie się normalnie - z udziałem publiczności.
(PAP+Radio Merkury)
Należy tutaj dołożyć także nasze aspekty narodowe: historia zaborów, stosunek do milicjantów, wielkiego braha, ...., itd.
Obecnie władze krajowe, jak się dowiedzieliśmy nie zaprosiły oskarżonych ( prawo do obrony ), domaga się, ażeby własnoręcznie sypali przyjaciół, ( tak. jakgdyby poprosić premiera o sypanie wojewodów i to bez sądu ), .... .
Obecnie robi się to problem typu: sposobu sprawowania władzy, sposobów organizacji państwa, .... .
A wogóle to: POLICJA, DYREKTORZY KLUBÓW SPORTOWYCH, POLITYCY to tylko jedynie NASI ( SPOŁECZEŃSTWA ) wybrani w jakiś tam sposób to nasi wynajęci pracownicy za grube pieniądze ( OT> CHCIELIŚTA DENOKRACJI )!?
A terminy nowych konkursów na naszych pracowników już za miedzą!? ( jak i EURO - WIELKIEJ KASY )!?
Art. 1. W ustawie z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz. U. Nr 62, poz. 504 oraz z 2010 r. Nr 127, poz. 857) wprowadza się zmiany:
2) art. 23 otrzymuje brzmienie:
"Art. 23. Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia:
1) wymagania jakie powinni spełniać kierownik do spraw bezpieczeństwa, służby porządkowe i służby informacyjne w zakresie wyszkolenia, w tym tematykę i formę prowadzenia szkoleń, jednostki właściwe do ich prowadzenia i wzór zaświadczenia o ukończeniu szkolenia,
2) wyposażenie służb porządkowych i służb informacyjnych z uwzględnieniem rodzaju imprezy masowej i przewidywanych zagrożeń,
3) sposób i zakres sprawowania przez służby porządkowe i służby informacyjne kontroli uprawnień osób do uczestniczenia w imprezie masowej, w tym sposób legitymowania uczestników imprezy masowej oraz przeglądania ich bagaży i odzieży,
4) sposób postępowania służb porządkowych i służb informacyjnych w razie konieczności usunięcia osoby uczestniczącej w imprezie masowej zakłócającej porządek publiczny,
5) sposób dokumentowania przez służby porządkowe i służby informacyjne czynności podjętych w czasie wykonywania obowiązków
- mając na względzie zapewnienie właściwego wyszkolenia tych służb, ich wyposażenia i oznakowania oraz wykonywania obowiązków wynikających z niniejszej ustawy.".
Czyli w/w wskazuje, że widocznie służby ochrony działały zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów i nikogo nie ujęły, nikomu zarzutów nie postawiły!
Czyli całą winą za zdarzenia w Bydgoszczy należy obciążyć rząd, który nie potrafił stworzyć skutecznych narzędzi, na podstawie których działałyby odpowiednie służby (chyba, że te służby nie działały zgodnie z rozporządzeniami.
Art. 60. [Wdarcie się; rzucanie przedmiotem; naruszenie nietykalności cielesnej]
1. Kto w czasie trwania masowej imprezy sportowej, w tym meczu piłki nożnej, wdziera się na teren, na którym
rozgrywane są zawody sportowe, albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza,
podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 3.
2. Kto w czasie trwania imprezy masowej rzuca przedmiot, mogący stanowić zagrożenie dla życia,
zdrowia lub bezpieczeństwa osób przebywających na terenie lub w obiekcie, gdzie odbywa się impreza
masowa, albo w inny, równie niebezpieczny sposób zakłóca przebieg tej imprezy, podlega grzywnie nie
mniejszej niż 120 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
3. Karze, o której mowa w ust. 2, podlega ten, kto w czasie i w miejscu trwania imprezy masowej narusza
nietykalność cielesną członka służby porządkowej lub służby informacyjnej.
4. Jeżeli sprawca, dopuszczając się czynów określonych w ust. 1-3, używa elementu odzieży lub
przedmiotu do zakrycia twarzy celem uniemożliwienia lub utrudnienia rozpoznania jego osoby, podlega
grzywnie nie mniejszej niż 240 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
od 3 miesięcy do lat 5.
Wystarczy to stosować!!
Monitoring i zapisy wideo są, świadkowie są, tylko prokuratura i policja nic nie robi!!
Szkoły wziął bym też pod uwagę...;)!?
Ponieważ są to problemy o zbliżonej naturze. Różnią się jedynie skalą problemu i zakresem obowiązywania.
Jeśli zamknięcie dróg POZNANIA z powodu chuliganów drogowych dotyczyłoby całego miasta ( ok. 700tys osób ) i sparaliżowałoby całye miasto i nie rozwiązało problemu, o tyle zamknięcie stadionu dotyczy ( ok. 30tys osób ) i paraliżuje całe życie piłkarskie LECHA.
To znamiennym wnioskiem jest tutaj element paraliżu jakiejś tam swery życia publicznego!?
Elementem, o którym całkowicie się nie mówi jako skutek zamknięcia stadionu w Poznaniu to element paraliżu stadionu dla LECHA i jakie to ma konsekwenxje dla np. EURO2012-Poznań. Jakie ponosimy tutaj straty i jakie obecnie obowiązują standarty polityczne rozwiązania problemu chuliganów stadionowych przez wadze krajowe, lokalne, organizacje społeczne i prostych ludzi!?
RECEPTA:
Problem winny rozwiązać władze krajowe poprzez stworzenie, uruchomienie, wyekzekwowanie stosownego prawa "stadionowego" np. zaczerpniętego ze sprawdzonych rozwiązań BRYTYJSKICH!?
Tymczasem władze krajowe wykazują totalną bezsilność, brak koncepcji ( pceudo polisyka ), kalkulowanie przedwyborcze, indolensja postępowania = BRAK KWALIFIKACJI wykazywana przez naszych pracowników za NASZE ciężkie pieniądze!?
Analogicznie wadze krajowe NIE POTRAFIĄ skutecznie rozwiązać problemu piractwa drogowego = problem stosunku do fotoradarów i piratów drogowych ( wadze wykazują tolerancję dla chuliganów drogowych = pseudo kalkulacje wyborcze )!?
OT PALSZA!?
WSTYD i SMROD przed EURO!? i .......... dużo dalej=!?
I kto nam zwróci pieniądze za poniesione straty!?
Czy PREMIER ( PO ) z własnej kieszeni wypłaci NAM odszkodowanie po procesie!?
Co na to PiS!? NASZ POZNAŃ!?
Więc zamiast walić w Premiera, Wojewodę i Policję - weźmiecie sie i pokażecie tych, którzy zachowują się nagannie - przecież ich znacie!!!
1. Jest problem z grupką kibiców - zamknąć stadiony!
Następnie będzie:
2. Drogi mamy niebezpieczne i dziurawe - zamknąć drogi!
3. Żywność drożeje - zamknąć sklepy!
4. Benzyna pnie się w górę - zamknąć stacje benzynowe!
Zaprawdę, nasi POlszewicy głowy mają nie od parady!
Początek o 18:30 - tak jak miał się zacząć mecz z Koroną Kielce!
Poza tym zanosi się na zawieszenie tzw. kos pomiędzy poszczególnymi klubami - kibice z całej Polski się jednoczą.
Będą też pewnie odpowiednie sektorówki na innych meczach!!
Popieram stanowisko 7731 - nie wszyscy kibice LECH-a to "bandyci" - a taki pogląd, jak i inne uogólnienia jest wysoce obraźliwy!!! Sam zaliczam się do kibiców LECH-a i nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem, czy też nie zdemolowałem żadnego stadionu!!! Co więcej patrząc na liczbę kibiców na pojedyńczym meczu, która przekracza 30 tysięcy sympatyków - rozrabia co najwyżej kilkudziesięciu z nich - trudno mówić o bandytyźmie na przywołanym stadionie!
Do rafała:
Drogi Panie, słusznie podnosi Pan, że Policja utrzymywana jest z państwowych pieniędzy! Jednak te pieniądze pochodzą od takich obywateli jak Pan, ja i inni dobrze wychowani kibice LECH-a, których nie brakuje. Zatem to właśnie Policja powinna nam zapewnić bezpieczeństwo na terenie całego kraju, w tym i na stadionie. Idąc bowiem tokiem Pana rozumowania musielibyśmy dojść do wniosku, iż jeżeli zostanie Pan napadnięty na terenie własnego mieszkania winien Pan sobie zapewnić sam pomoc, skoro mieszkanie jest Pana własnością. W mojej opinii to na Państwie ciąży obowiązek ochrony obywatela przed jednostkami, które nie potrafiąc powstrzymać swych emocji niszczą mienie, czy też terroryzują okolicę!
Co do błędu wytkniętego przez "piko" - słusznie - bardzo serdecznie przepraszam i nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla swojej postawy - ale skoro wybaczono Panu Prezydentowi, mam nadzieję, że wybaczycie także i mnie ten, jak i ewentualne inne błędy - w końcu popełnianie błędów wpisane jest w bycie człowiekiem :) - jeszcze raz gorąco przepraszam
w walce z łubuzerią stadionową potrzebne są nam sprawdzone rozwiązania angielskie "stalowej panie premier", która się nie patyczkowała jak nasz miękki Donald, bez tego ani rusz...
a tak swoją drogą jak ktoś od "decyzji stadionowej" premiera warunkuje swoje głosowanie, to też daje świadectwo o sobie - chłopczykowi na jeden meczyk zakazano pójść, to się obrazi ... dawno dawno temu ciemiężonemu ludowi dawano chleb i igrzyska - na pocieszkę, teraz dajcie piwsko i mecz i też reszta nieważna... żałosne...mniej testosteronu, a więcej myślenia by się przydało.
Przede wszystkim nie ma tak, że się prawo egzekwuje w połowie... każdy powinien dbać o porządek.... tylko czy ja się tego w kraju butnych ludzi doczekam....
Policja jest utrzymywana z państwowych pieniędzy i nie powinna ochraniac prywatnych meczów.
Skoro są burdy stadion powinien być zamknięty.
Do skutku!!!!
Czy wszystkich kibiców LECHA traktuje PAN jak HULIGANÓW tak jak PREMIER?
Zawisza nie gra ani w ekstrakasie, ani w I lidze, tylko dopiero w II lidze.
Nie ma co się dziwić, że służby porządkowe z Bydgoszczy, a przede wszystkim organizator zawodów, którzy nie mają doświadczenia w organizacji zawodów na najwyższym szczeblu nie poradzili sobie z podjętym zadaniem.
Puchar Polski powinien być rozstrzygany w 2-meczu, albo w meczu na stadionie do tego przygotowanym (jednej z aren do Euro 2012 lub na stadionie Śląskim - w zależności, jakie drużyny by grały, aby teren był w miarę neutralny).
I jeszcze pytanie, czy stadion Zawiszy został też zamknięty na najbliższy mecz ZAWISZA BYDGOSZCZ - LECHIA ZIELONA GÓRA w II lidze, grupa zachodnia?
nie jestem prawnikiem, więc nie dyskutuję o formalnym aspekcie sprawy. Ale wiem że: kibiców jest w Poznaniu około 30 tysięcy a normalnych mieszkańców kilkaset tysięcy i dla tych ostatnich powinno być miasto przyjaznym, co czyni wojewoda, fakt, że pod naciskiem premiera.
- niedobrzy rzydzi,
- niedobrzy kibole lecha.
Wobec tego rozważam pójście pod stadion protestować przeciwko decyzji wojewody, ale boję się ewentualnej interwencji policji... nie kibiców, nie kiboli, ale właśnie policji, która z nadania rządu może zacząć pacyfikować wszystkich, którzy się pojawią w ramach protestu!
Panie Tusk - przegrał Pan wczoraj najbliższe wybory a przy okazji odwrócił uwagę społeczeństwa od bieżących spraw gospodarczych.
Poważnie muszę się zastanowić, na kogo teraz głosować, ale mojego poparcia PO już nie odzyska!!
TEMAT ZASTĘPCZY - KIBICE!!
Poprzedni mecz stanowiący pretekst dla dzisiejszych decyzji po prostu wykazał totalny brak organizacji, egzekucji wykroczeń przez organizatorów, itd. tego meczu ( brak organizacji i bezsilność ( słabość ) państwa ( obecnego rządu )).
Obecnie PREMIER osobiście ( jak PUTIN w sklepie ) próbuje definitywnie rozwiązać problem na zasadach odpowiedzialności zbiorowej nazywając wszystkich kibiców LECHA - kibolami ( huliganami ). Jest to forma rozwiązania problemu jaką stosują rządy totalitarne na początku tej drogi ( patrz.: BIAŁORUŚ, NIEMCY FASZYSTOWSKIE, itd ). W istocie rzeczy świadczy to o bezsilności organizacyjnej, pseudo miotającej się improwizacji władz - premiera. Właściwym rozwiązaniem byłoby tutaj, ażeby rząd ( nie premier ), stosowny wojewoda, itd. w końcu wziął się do pracy i racjonalnie włąściwie zorganizował imprezę masową - wzioł się do pracy polegającej na właściwym przygotowywaniu takich imprez ( jeśli są - znalazł określone luki prawne, wyegzekwował istniejące prawo, itd. ).
Innym przykładem obecnej bezsilności ( braku umiejętności ) obecnych władz jest np. stosunek do fotoradarów!?
Prawo drogowe jest po to, ażeby je przestrzegać i basta. ( inaczej leje się krew - i rządzi brutalna siła TIRA ( cxzołgu )).
Zatem problem istnienia fotoradarów i egzekwowania w ten sposób prawa w stosunku do jego ewidentnego łamania jest bezdyskusyjne. ( Inaczej PREMIER OSOBIŚCIE + OKREŚLENI POLITYCY + INNI LUDZIE ( np. dziennikarze ) osobiście tolerujący problem nie przestrzegania prqawa drogowego przez huliganów drogowych - są OSOBIŚCIE I BEZPOŚREDNIO WINNI ZBĘDNEJ ŚMIERCI KILKUDZIESIĘCIU OFIAR ŚMIERTELNYCH I CIEPEŃ INNYCH POSZKODOWANYCH!?
W obecnym stylu PREMIERA, WOJEWQODY, ..., itd. byłoby wogóle zakazania ruchu drogowego ( BO WSZYSCY TO HULIGANI DROGOWI ).
Problem jest jednak ogólnie głębszy polegający na tym, że w Polsce toleruje się łamanie prawa i bezprawie począwszy od wolnej amerykanki w przepisach dotyczących: ubezpieczeń społecznych, pracy na czrno, huligaństwa drogowego, ulicznego, itd.
Drogi romero_1 - prawo administracyjne w odróżnieniu od innych gałęzi prawa nie zezwala na rozszerzające stosowanie postanowień w nim zawartych - zatem niedopuszczalne w świetle Konstytucji RP jest podejmowanie rozstrzygnięć w oparciu o przekonanie organu wydającego akt władczy! Zatem, jeżeli Wojewoda w jednej decyzji stwierdza, że stadion nie spełnia wymogów bezpieczeństwa - zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych - to nie dopuszczalne jest aby takie rozstrzygnięcie dotyczyło widzów, a nie samego obiektu, więc nie można takie rozstrzygnięcia personifikować!
kończąc jednak swoją poprzednią wypowiedź pragnę jedynie dodać, iż stosowanie kar zbiorowych na całą społeczność z której pochodzą sprawcy jakiegokowiek czynu zabronionego - w tym huligaństwa - nie rozwiązuje problemu, ale przyczynia się do jego eskalacji!!! I co wówczas z tym zrobimy? W mejej opinii zacznijmy na początek przestrzegać przepisów karnych już obowiązujących, w tym między innymi tych z ustawy o bezpieczeństwie imprez zbiorowych, jeśli stwierdzimy, że prawo nie działa - zmieńmy je! Nie działajmy PR-owo, w sytuacji, gdy w grę wchodzi zdrowie, a może i życie ludzi! Zróbmy to, "by żyło sie lepiej"!!! :) LECH KOLEJORZ...!!! :)
niech pan natychmiast zamknie dzisiaj wszystkie kopalnie, bo już dosyć tego wybuchania metanu!
niech pan zamknie wszystkie drogi, bo już dość śmierci i kalectwa na drogach!
niech pan zamknie wszystkie szpitale, bo też w nich śmierć i choroby goszczą, nieładne i mało piarowe!
i w ogóle w cholerę niech pan zamknie cały ten kraj, żeby panu nie przeszkadzał!!
Moja propozycja na sobotę: WSZYSCY NA BUŁGARSKĄ!!!!
W Warszawie pół stadionu śpiewało "Jeszcze jeden" na wieść o śmierci wpółwłaściciela Legii...,
Tak więc jak najbardziej - zamknąć stadion, ale nie zamknąć by zamnknąć, ale zamknąć do czasu, aż własciciel obiektu nie przygotuje odpowiedniego planu...
Sorry, ale chuligani dewastuja stadiony za Waszym przyzwolenie,,,,
Sorry, ale wolę by stadiony świeciły pustkami niż dokładać ze swojej kieszeni do kolejnych rozwalonych latarni ulicznych, przystanków autobusowych itp...
Trzeba zapobiegać, a nie karać..
Analogie są niesamowite - poczytajcie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_Nika
Tylko koniec powstańców nieszczególny... :-(
Przypomnę, że na jesień zeszłego roku kamery na meczu reprezentacji wychwyciły naganne zachowanie jednej osoby - w dodatku jednego z liderów kibiców Poznańskich... Jak zareagował klub??? Schował głowę w piasek.
Mecze z Wisłą Kraków, Legią na Bułgarskiej pokazały, że Lech nie radzi sobie z organizacją meczów.
Mam nadzieję, że zamknięcie stadionu i pozbawienie dochodów klubu wymusi na władzach należyte przygotowanie się do organizacji spotkań, bo zasada oddania władzy na trybunach "Wiarze Lecha" - raczej bezpieczeństwa nie poprawia....
Przepraszam za porównanie, ale czy Policja powinna pozwolić mafii pilnować swoich dzielnic???
Nie!!!
I tak samo to nie kibice mają pilnować kibiców, ale to kinice powinni zachowywać się zgodnie z regulaminem,,, a skoro nie potrafią... cóż
W ramach świty (czytaj pana wojewody (pw)) uprzejmie zapytuję, czy wraz z stadionem zamknął również całe miasto, a na pewno Stare miasto i Nowe miasto, bo są to dzielnice w których jest zdecydowanie bardziej niebezpiecznie niż na stadionie?!
Z czego to wnoszę? Ano z prostej statystyki – rzadko przesiadam się z samochodu na per pedes ale jak się przesiadam to idę gdzie mi się podoba. W trakcie ostatnich takich kilkunastu wypadów trzykrotnie byłem zaczepiany, każdorazowo z próbą wymuszenia środków pieniężnych, w tym raz z machaniem w moim kierunku rękoma z zamiarem uszkodzenia ciała przez pseudoprzechodniów (przechodnioli)! Jednocześnie jestem posiadaczem karnetu na rozgrywki Lecha z innymi drużynami na miejskim stadionie i będąc tam w ciągu, no, powiedzmy tylko ostatnich dwóch lat kilkadziesiąt razy poza wrzaskiem i oparciem się o mnie zmęczonych dopingiem (hłe, hłe) współkibiców nie byłem świadkiem żadnych zajść szkodliwych dla zdrowia, a mego w szczególności.
Apeluję zatem: pw! Natychmiast należy zamknąć miasto i zameldować o tym pp! Niech się średniowiecze nie panoszy po mieście!
Jednocześnie pp chciałem przypomnieć, że jak w jego rodzinnym miasteczku idzie oglądać mecz to to miasto jest pacyfikowane przez policję, bo grozi jego rozwaleniem przez element, który na ten stadion chodzi. Niech pp nie porównuje w ten sposób społeczeństwa zachodniej Polski z społeczeństwem portowego miasta (jakiegokolwiek zresztą), bo nawiązując do średniowiecza – od tychże czasów najgorszy element mieszka właśnie w tych drugich.
Co do kiboli.
Nie wiem dokładnie jaka jest etymologia tego słowa, ale odkąd pamiętam na kibica w Poznaniu mówiło się kibol. I nie było to w żaden sposób obraźliwe ani pejoratywne określenie. Dlatego niech sobie pp i wszyscy inni wyszukają w swoim zasobie słownictwa (Iiiihhhaaahaaaa) nowe określenie, nie krzywdzące fajnej potocznej nazwy.
Oświadczam jednocześnie, że nie zagłosuję więcej na tych co nie potrafią podjąć żadnej odważnej decyzji, a te które podejmują w pośpiechu podejmują z naruszeniem prawa, dobrych obyczajów i zdrowego rozsądku.
I nie jestem, jak to określił któryś z mędrców „takim co nie ma pracy i dlatego chodzi na stadion, bo jakby miał pracę to by na stadion nie chodził bo by się w pracy wyżył” (zdaje mię się, że to yntelygent z Bielawy, czyly Kuźniar w TVN24 taką mundrom myśl popełnił był), jestem takim co się od rana do wieczora wyżywa w pracy, mimo to chodzi na mecze, nikogo na nich nie bije i płaci podateczków tyle co na pensyjkę pp starcza. I nie życzę sobie odmawiania mi przyjemności chodzenia na mecz pod jakimkolwiek pozorem.
Szanowny pw! Zapomniał żeś pan w przezroczystości swego umysłu, że na tym samym stadionie, w tych samych warunkach bezpieczeństwa, z 1/5 tych samych „kiboli” odbywa się następnego dnia inny mecz, który już wam nie przeszkadza… Gwałt na mózgu i to przez ucho…! A gęba wytarta o bruk, nadmorski…jak widać.
(*) brak używania dużych liter w tytułach osób nie jest przypadkowy
Czy poznańscy policjanci tuszowali okoliczności wypadku? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć prokuratura w Zielonej Górze. 26 listopada 2006 roku Krzysztof Chudzicki zginął w wypadku samochodowym. Zderzył się z tirem dużej firmy transportowej, której właścicielem był brat poznańskiego rzecznika prasowego policji - Andrzeja Borowiaka. Winnym zderzenia uznano pana Krzysztofa. Jego rodzina odwołała się od tej decyzji. Powołano biegłego, który całkowicie podważył ustalenia policji. Jak działa policja w Poznaniu?
Czas teraz zabrać się za zarząd klubu i dziennikarzy Radia Merkury, którzy ten cały bajzel hołbią i tolerują.
I pamiętajcie, kto podjął taką decyzję - Wojewoda Wielkopolski, przedstawiciel rządu w terenie, a nie Marszałek ani Prezydent Miasta!!
Dodatkowo najbliższe mecze w związku z przebudową dojścia dla kibiców gości odbywać się miały bez udziału kibiców gości, więc o co chodzi??
Polityka... po prostu polityka i PR