NA ANTENIE: Pod maską
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Starosta na ginekologii? NFZ rozgrzesza!

Publikacja: 25.04.2017 g.23:07  Aktualizacja: 26.04.2017 g.15:50 Magdalena Konieczna
Poznań
Szpital w podpoznańskim Puszczykowie nie poniesie żadnych konsekwencji w związku z hospitalizacją starosty poznańskiego na oddziale ginekologicznym - zdecydował wielkopolski NFZ.
Szpital Puszczykowo 20100531 - Archiwum Radia Merkury
/ Fot. Archiwum Radia Merkury

Fundusz wyjaśniał, dlaczego Jan Grabkowski, który po ciężkiej operacji był rehabilitowany w szpitalu, leżał na oddziale ginekologii jednego dnia. NFZ sprawdzał, czy placówka nie naruszyła warunków kontraktu. - Uznaliśmy wyjaśnienia szpitala za wystarczające i zdecydowaliśmy, że w szpitalu nie będzie kontroli - mówi Magdalena Rozumek z wielkopolskiego NFZ. - Z wyjaśnień wynika, że decyzja, dotycząca takiej hospitalizacji, była podjęta przez zespół lekarzy, który zajmował się pacjentem po przeanalizowaniu jego stanu zdrowia. Fakt, że oddział ginekologii jednego dnia znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie oddziału rehabilitacyjnego. Placówka również nam tłumaczyła, że działania, które podjęła, nie miały żadnego wpływu na dostępność dla innych pacjentów, jeżeli chodzi o jakość czy też o oczekiwanie na świadczenia.

Szpital przyznał się do błędu, że nie dopełnił obowiązku i nie wystąpił do NFZ o zgodę na zmianę miejsca udzielania świadczeń rehabilitacyjnych. - Wskazał jednak, że w wyjątkowych sytuacjach taka zgoda nie jest wymagana - dodaje Magdalena Rozumek z wielkopolskiego NFZ. - Przepisy dotyczące ogólnych warunków umów dopuszczają taką możliwość, jeżeli z charakteru świadczeń wynika konieczność ich udzielenia poza wyznaczonymi pomieszczeniami. Dlatego też po przeanalizowaniu wszystkich tych wyjaśnień oddział podjął decyzję o niewszczynaniu postępowania kontrolnego. Oczywiście mamy nadzieję, że wszyscy inni pacjenci są tak samo traktowani, z należytą starannością i tak samo zaopiekowani.

NFZ nie komentuje informacji o tym, że starosta leżał w odosobnionym miejscu i miał między innymi własną pielęgniarkę. - Fundusz nie zajmuje się wewnętrzną organizacją pracy szpitala, jeżeli nie koliduje ona z zapisami kontraktu - podkreśla Magdalena Rozumek.

http://radiopoznan.fm/n/EDg12l
KOMENTARZE 1
Wiesław 25.04.2017 godz. 17:51
A więc w służbie zdrowia tak jak w sądownictwie nadal są ludzie równi i równiejsi.

Przypomnę tylko, że w dziecięcych szpitalach matki śpią przy łóżkach swoich dzieci na podłodze, kiedy tymczasem ten jegomość miał własną salę z własną pielęgniarką na innym oddziale i to jeszcze kobiecym. A NFZ śmie twierdzić, że ma nadzieję iż wszystkich pacjentów szpital traktuje tak samo. Osobiście jeszcze nie spotkałem się z takim szpitalem ale może ten jest wyjątkowy i chyba faktycznie jest wyjątkowy.