Organizacja została formalnie zarejestrowana na początku października. Jak poinformowała uczelnia, stowarzyszenie "będzie zrzeszać osoby, którym bliskie jest kreowanie na uniwersytecie przestrzeni wolnej od uprzedzeń i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową..."
Stowarzyszenie ma promować poszanowanie praw człowieka, wzmacnianie idei równości, różnorodności, szacunku i życzliwości. Zajmie się integracją osób LGBT pracujących i studiujących na uczelni.
Stowarzyszenie planuje też integrację z innymi działającymi w kraju, będzie prowadzić działalność wydawniczą i organizować wydarzenia edukacyjne.
Inicjatywę krytykuje szef Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, prof. Stanisław Mikołajczak.
Sytuacja, w której coś, co należy do najniższego pionu w sieci wartości - zachowania utylitarne związane z seksualnością, które są podstawą do organizowania się w struktury społeczne, i to pracowników naukowych - z punktu widzenia moralnego, ale też intelektualnego - dla mnie to jest porażające. To, co przez wieki było elementem życia osobistego jest teraz wyprowadzane do przestrzeni publicznej, wokół tego organizują się ruchy społeczne. Dla mnie to jest coś nienormalnego i nienaturalnego
- dodaje profesor Mikołajczak.