Nie milkną echa policyjnej interwencji w Pobiedziskach.
Ludziom nie mieści się w głowie, że policja zamiast udzielić pomocy pijanemu mężczyźnie zawiozła go do lasu, zwłaszcza, że mężczyzna z miejsca, z którego zabrali go funkcjonariusze miał do domu raptem około 150 metrów.
Burmistrz Pobiedzisk Dorota Nowacka zapewniła, że gmina jest w stanie pomóc starszej matce i babci zmarłego mężczyzny. Ośrodek Pomocy Społecznej został powiadomiony i czeka teraz na sygnał od rodziny, bo sprawa jest gorąca i bardzo delikatna.
Burmistrzowi zachowanie policji nie mieści się w głowie, tym bardziej, że gmina ma podpisaną umowę z Izbą Wytrzeźwień w Poznaniu, dokąd patrol powinien zawieźć mężczyznę.
O tej sprawie mówi się wszędzie w Pobiedziskach. Ludzie dodają, że stracili zaufanie do miejscowych stróżów prawa.