Żołnierze z Jarocińskiego Batalionu Remontu Lotnisk, którzy kierują sprzętem, rozgarniają palącą się hałdę śmieci, a strażacy gaszą jej części.
Składowisko pali się już tydzień i gdyby nie pomoc wojska, o którą zwrócił się wojewoda wielkopolski, akcja trwałaby jeszcze dłużej. Cały czas próbujemy dotrzeć do źródła pożaru i całkowicie dogasić wysypisko - mówi rzecznik wielkopolskich strażaków Sławomir Brandt.
- Tam tym razem zapaliła się hałda o powierzchni około 7 tysięcy metrów kwadratowych, wysokości od 8 do 10 metrów ponad powierzchnię ziemi. Natomiast nie wykluczamy, że te śmieci mogą również zalegać pod powierzchnią, ponieważ w tym miejscu, w którym są zlokalizowane wcześniej była żwirownia, więc bardzo wysoce prawdopodobne, że też śmieci są też pod ziemią.
To szósty pożar na wysypisku w Pyszącej w ciągu dwóch lat. Sprawę badają policjanci i prokuratura.