NA ANTENIE: Zaczytaj się z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Świętomarcińska tradycja wciąż żywa

Publikacja: 11.11.2017 g.13:15  Aktualizacja: 11.11.2017 g.12:57
Poznań
11 listopada to podwójne święto dla mieszkańców Poznania. Oprócz rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę obchodzą także huczne imieniny.
rogale w izbie rzemieślniczej - Anna Adamczyk
/ Fot. Anna Adamczyk

Sprawcą całego zamieszania jest żyjący w IV wieku biskup Marcin z Tours, znany przez wszystkich jako święty Marcin. Był on synem rzymskiego legionisty, zatem nie pozostało mu nic innego, jak kontynuować rodzinne tradycje. W 338 roku doszło jednak do wyjątkowej sytuacji w życiu Marcina. Pewnego zimowego dnia u bram miasta Amiens napotkał półnagiego żebraka, z którym podzielił się swoim płaszczem. W nocy podczas jego snu w tym płaszczu pojawił się Chrystus, który przemówił do aniołów: "Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen, przyodział".

Objawienie odmieniło życie Marcina. Postanowił przyjąć chrzest oraz zrezygnować z pełnienia służby w rzymskich legionach. Podczas jednej z bitw na własną prośbę znalazł się w pierwszym szeregu bez jakiegokolwiek uzbrojenia. Jedyną jego bronią był znak krzyża. Wystarczyło to jednak do tego, że wróg poprosił o zawarcie pokoju. Po zakończeniu służby wojskowej trafił do Tours, gdzie uproszono go, by został biskupem. Na swojej stolicy zasiadał przez 26 lat.

Marcin a sprawa polska

Dlaczego zatem żyjący na południu Europy święty Marcin jest jednym z patronów Poznania? Wszystko zawdzięcza sławie, którą cieszył się na całym kontynencie. To właśnie biskup Tours został patronem kościoła, który powstał w stolicy Wielkopolski w XII wieku. Niedługo przy kościele pojawiła się osada Święty Marcin. Z biegiem czasu ewoluowała ona w ulicę, której znaczenie przez wieki rosło. Dziś jest - pomimo remontu - jedną z głównych i reprezentacyjnych ulic tego miasta.

W Kościele katolickim święty Marcin wspominany jest 11 listopada i to tego dnia już w średniowieczu "świętowano" patrona. Obchody tego dnia we współczesnej formie rozpoczęły się jednak w 1994 roku. Główną ich częścią jest pochód, w którym rokrocznie bierze udział kilkaset osób. Na jego czele stoi, a właściwie jedzie - porusza się bowiem na koniu - sam patron, który wyłaniany jest wcześniej w castingu. Pochód kończy się przy Zamku, gdzie Marcin z rąk prezydenta miasta odbiera symboliczne klucze do bram miasta.

"Dzień świętego Marcina rogalem się zaczyna"

Nierozerwalnym symbolem poznańskiego 11 listopada są rogale świętomarcińskie. Historia tego zwyczaju również jest niezwykle ciekawa. Jej obecny kształt narodził się pod koniec XIX wieku. Jeden z poznańskich cukierników - Józef Mezler - wpadł na pomysł wspomożenia najuboższych mieszkańców Poznania. Zaproponował on rozdawanie rogali najbiedniejszym w trakcie tego święta. Dzięki przychylności pracodawcy zrealizowano prośbę, a tradycja jedzenia tych słodkich przysmaków przetrwała do dziś.

Rogal świętomarciński wypiekany jest z ciasta półfrancuskiego i nadzienia z białego maku. Najlepsze z nich są wyróżniane co roku. Kilkanaście dni temu blisko stu właścicieli wielkopolskich cukierni odebrało certyfikat, uprawniający do wypieku rogala świętomarcińskiego. Niedawno także symbol ten trafił na pocztowe znaczki. Amatorów smakołyków nie odstrasza nawet cena - tradycji musi stać się zadość i rogala trzeba po prostu tego dnia zjeść.

"Na Marcina gęś na stole, którą nade wszystko wolę"

W hagiografii u boku Marcina czasem pojawiają się gęsi. To właśnie w towarzystwie tych zwierząt miał się schować w momencie, gdy dowiedział się o nominacji biskupiej. Gęsi mu pomogły i niejako w nagrodę za to... wylądowały na talerzu. Święty chciał bowiem w ten sposób zwalczyć głód w mieście. Mięso z tych zwierząt również pojawia się na stołach 11 listopada. Potrawy z gęsi starają się wrócić do łask, między innymi dzięki organizowaniu takich akcji, jak "Gęsina na Imieninach". W niedawnym konkursie kulinarnym w jej ramach uczestniczyło wielu kucharzy.

Tradycja obchodów imienin świętego Marcina istnieje także w kilku innych polskich miastach - m.in. w Jaworze czy Bydgoszczy - jednak to w Poznaniu obchodzi się je najhuczniej. Nie inaczej będzie w tym roku. Warto pielęgnować tą wspaniałą tradycję, w której każdy znajdzie coś dla ciała i coś dla ducha.

http://radiopoznan.fm/n/aTssCy
KOMENTARZE 0