Szaleńczy pościg za kierowcą tico

W niedzielę, 15 kwietnia, powracający do Gniezna policjanci operacyjni z biwaku rekreacyjno – sportowego odbywającego się w Międzyrzeczu, zauważyli jadące z naprzeciwka, poruszające się całą szerokością jezdni Daewoo Tico na wysokości miejscowości Kaława. Samochód miał uszkodzenia kolizyjne, w tym rozbitą przednią szybę. Kierujący pojazdem stwarzał zagrożenie dla innych użytkowników drogi oraz pieszych. Nie potrafiąc utrzymać się w jednym pasie, niemalże falował pomiędzy krawędziami jezdni.

Policjanci z Gniezna wraz z dwoma innymi świadkami postanowili rozpocząć pościg za najprawdopodobniej pijanym kierowcą. Po wyprzedzeniu tico, zatarasowali drogę kierowcy, wymuszając jego zatrzymanie. Gdy funkcjonariusze podbiegali do kierowcy pojazdu, chcąc go obezwładnić, ten zaryglował drzwi w aucie, po czym ruszył uszkadzając prywatny samochód, którym poruszali się mundurowi. 

Policjanci ponownie ruszyli w pościg, używając przy tym sygnału dźwiękowego. Kierowca tico zmuszał ich do ucieczki na pobocze oraz do rowów melioracyjnych. O całej sytuacji został powiadomiony oficer dyżurny w Międzyrzeczu. Po pewnym czasie tico zatrzymało się. Wtedy policjanci podbiegli do auta. Podczas próby wyciągnięcia mężczyzny przez uchyloną szybę kierowca ruszył ciągnąc kilkadziesiąt metrów policjanta po asfalcie. Po chwili na miejsce przyjechali funkcjonariusze z Międzyrzecza.

Prowadzący samochód 34-letni mieszkaniec gminy Międzyrzecz został zatrzymany. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu wykazało 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W dodatku w aucie znajdowała się butelka z alkoholem. Z uwagi na fakt, że spod maski tico zaczął wydobywać się dym, a następnie ogień na miejsce wezwano straż pożarną. Teraz 34-latek odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji drogowej i za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.