NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sześć i pół roku więzienia dla fałszywego profesora z Poznania

Publikacja: 26.07.2018 g.14:55  Aktualizacja: 26.07.2018 g.14:59 Magdalena Konieczna
Poznań
Janusz K. między innymi nakłaniał studentki do obnażania pod pretekstem badań antropologicznych.
fałszywy profesor wyrok - Magdalena Konieczna
/ Fot. Magdalena Konieczna

Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw, by obniżyć mu karę. Oskarżony od początku sprawy nie przyznawał się do winy. Jego obrońca sugerowała, że może być niepoczytalny. Sąd się z tym nie zgodził. 

- Oskarżony wykorzystał naiwność pokrzywdzonych i ich młody wiek. Z relacji wszystkich pokrzywdzonych jednoznacznie wynika, że oskarżony doprowadzał lub chciał je doprowadzać do zachowań polegających na dotykaniu się po miejscach intymnych, symulowania zachowań polegających na masturbacji, jak i zachowań związanych z odbywaniem stosunku płciowego. Jak wynika z zeznań części pokrzywdzonych, wykazywał pobudzenie seksualne. Wszystkie te okoliczności wskazują jednoznacznie, jaki cel swoim zachowaniem zamierzał osiągnąć oskarżony - mówił sędzia Leszek Matuszewski.

Janusz K. zaczepiał studentki pod pretekstem przeprowadzenia badań naukowych. 

- Pokrzywdzone dobrowolnie wykonywały polecenia oskarżonego, bo zastosował wobec nich podstęp. Należy pamiętać, że oskarżony wyszukiwał swoje potencjalne ofiary na uniwersytecie. Miał ubiór mogący przypominać ubiór pracownika naukowego. Swoje "badania" rozpoczynał od zadawania pytań, które sugerowały naukowy charakter prowadzonych przez niego czynności. W zasadzie zawsze informował, że osoba, z którą był umówiony na badania, z przyczyn nagłych nie mogła się na nie stawić - mówił sędzia Leszek Matuszewski.

Prokurator chciał dla oskarżonego kary o rok wyższej, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie się odwoływał. Kasację do Sądu Najwyższego chce skierował obrońca Janusza K. Oskarżony nie został doprowadzony z aresztu na ogłoszenie wyroku. 

W sprawie mogło być pokrzywdzonych nawet kilkaset kobiet, a oskarżony mógł działać nawet 40 lat. Ostatecznie udało się go oskarżyć o kilkanaście czynów. Cześć z pozostałych już się przedawniła. Niektóre kobiety nie chciały zeznawać w tej sprawie.

http://radiopoznan.fm/n/7Y6jFR
KOMENTARZE 1
głupota nie zna granic 27.07.2018 godz. 15:25
Poniekąd nie dziwię się, że kobiety nie chciały zeznawać, w końcu to obciach przyznać się do skrajnej głupoty.