"Wydana przez szkołę opinia na temat ucznia była krzywdząca, dlatego placówka ma zamieścić w lokalnej prasie przeprosiny" - stwierdził sędzia Jacek Chmura. Jego zdaniem zarzuty podniesione w opinii są nieprawdziwe i naraziły dobre imię ucznia na szwank. Dodał, że sporządził ją nauczyciel, który Mateusza nie uczył i nie miał z nim styczności. Sędzia powiedział, że nauczyciel opracowując dokument nawet nie skonsultował jego treści z wychowawcą.
Szkoła będzie musiała także wypłacić 5 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Fundacji "W człowieku widzieć brata". Mecenas Justyna Fetke powiedziała, że dopiero po otrzymaniu uzasadnienia zostanie podjęta decyzja, czy szkoła odwoła się od wyroku. Mateusz jest dziś pełnoletni i jak powiedział Radiu Merkury obecnie nie spotyka się z szykanami w związku z tym, że jest ateistą.
Mateusz był uczniem szkoły podstawowej nr 9 w Ostrowie Wlkp. w 2001 r.; w 2002 r. jego rodzice skierowali do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę, zarzucając Polsce, iż wbrew ich intencjom chłopiec nie uczęszczał na lekcje etyki w szkole podstawowej i gimnazjum, ponieważ ich nie zorganizowano. Drugi zarzut dotyczył formy świadectwa szkolnego ich syna, na którym widniała "kreska" przy przedmiocie religia/etyka. Natomiast opinię, której dotyczył proces sądowy, wydano w 2007 r. dla ministra spraw zagranicznych, który wysłał ją Trybunałowi w Strasburgu. Napisano w niej, że Mateusz G. szydził z symboli religijnych, prowokował kolegów i wyśmiewał się z dzieci uczących się religii. Z jej treścią nie zgodził się Mateusz G. i złożył w sądzie pozew przeciwko szkole. Uznał, że opinia wydana MSZ jest krzywdząca i została upubliczniona poprzez zacytowanie jej treści w późniejszym orzeczeniu Trybunału.
W 2010 r. Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu stwierdził naruszenie przez szkołę - w przypadku Mateusza G. - artykułu 14 (zakaz dyskryminacji) w związku z artykułem 9 (chroniącym wolność myśli, sumienia i wyznania) Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.