Przewodniczący sejmowej polsko - niemieckiej grupy parlamentarnej w rozmowie z Radiem Poznań mówił, że temat ten wróci po wrześniowych wyborach w Niemczech.
- W ogniu kampanii wyborczej, to jest moment, w którym z tamtej strony będą bardzo sztywne stanowiska. Warto poczekać po wyborach, ale oczywiście nie bezczynnie. Analiza z Biura Analiz Sejmowych jest jedną z z ekspertyz, która zostanie przygotowana. MSZ również zleciło dodatkowe ekspertyzy. Są również opinie z Instytutu Zachodniego z Poznania, z którymi miałem się w ostatnich dniach okazję zapoznać. To trzy opinie i żadna z nich nie wyklucza możliwości dochodzenia odszkodowań - tłumaczył poseł.
Szynkowski vel Sęk przypomniał, że Polsce wypłacono około 700 milionów złotych w ramach odszkodowań dla osób indywidualnych. Jest to niespełna 1 procent sumy, jaką rząd niemiecki przekazał po II wojnie światowej na wypłaty odszkodowań dla obywateli państw Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczonych oraz Izraela.
No i wreszcie, wrogiem jest ten kto unika odpowiedzialności i zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy innemu narodowi. I tutaj bardzo proszę nie uogólniać, że wrogiem Polski są Niemcy bo to dalece idąca nadinterpretacja gdyż za konkretnymi decyzjami i stanowiskami zawsze stoją konkretne osoby a nie kraje! Jestem pewien, że miliony obywateli z Niemiec, Francji, Włoch, Rosji i wielu innych państw są naszymi sprzymierzeńcami i przyjaciółmi a nie wrogami i mam na to liczne dowody!!!
Z pod okupacji nie jest łatwo się wyrwać i jeszcze przez wiele lat nowy rząd będzie atakowany przez obce siły tak z zewnątrz jak i szpiegów od wewnątrz kraju. Choć w szeregach polskich władz i w Sejmie wciąż jeszcze pełno zdrajców narodu to wierzę w rozsądek wyborców, bo to oni mają ogromny wpływ na ich udział w krajowej polityce.
Czas żeby Polska przestała być jedynie popychadłem, rynkiem zbytu i lukratywnych (często nie uczciwych) interesów zachodnich państw za przyzwoleniem kilku rządowych Judaszy! Czas zacząć rozsądną walkę o swoje, bo kiedy jak nie teraz?! Jeżeli chcemy być w Europie szanowanym państwem to musimy tego szacunku wymagać od siebie i od innych. Musimy być krajem stanowczym, zdecydowanym, pewnym swego i ugruntowanym w prawie międzynarodowym. Żeby jednak tak się stało musimy być krajem silnym gospodarczo i militarnie a to kraje ościenne i obcy politycy we własnym kraju przez minione lata skutecznie nam ograniczały. Teraz to się może zmienić i nie zaprzepaśćmy tego, bo wróg jest silny i zdeterminowany czego bezustannie jesteśmy świadkami.