Poseł PiS Tomasz Ławniczak nie podziela emocji prezydent Ostrowa Beaty Klimek w sprawie projektu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Beata Klimek przed tygodniem zaalarmowała o niekorzystnym - jej zdaniem - przebiegu linii kolei dużych prędkości, które pomijają Ostrów. Przystanek planowany jest w Kaliszu. Beata Klimek uznała, że to umniejsza roli Ostrowa jako węzła kolejowego. Z tym stanowiskiem nie zgadza się pochodzący z Ostrowa poseł PiS Tomasz Ławniczak.
Tezy o tym, że ruch towarowy tutaj obumrze i że będzie rozbiór są wzięte z sufitu, bo nie mają uzasadnienia ani w poprzednich ani w tych planach. Ten projekt nawet wkomponowuje ruch towarowy w możliwość dostania się do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nie będzie żadnego rozbioru, bo kolej konwencjonalna będzie funkcjonowała jak do tej pory, i będzie modernizowana i będziemy się przemieszczać szybciej.
Poseł PiS Tomasz Ławniczak zaznaczył, że w poprzedniej wersji, która zakładała budowę tzw. "Y" z rozgałęzieniem na Wrocław i Poznań też nie było przystanku w Ostrowie, ale w Nowych Skalmierzycach, czyli pomiędzy Kaliszem a Ostrowem. Poseł zaapelował o udział w konsultacjach społecznych w tej sprawie i wskazanie najlepszej lokalizacji dla przystanku kolei dużych prędkości na terenie Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej.