Uroczystość poprzedziła msza święta w kościele, po której odsłonięto tablicę i złożono przed nią kwiaty. Przybyli członkowie działającej w latach 80-tych Solidarności Walczącej, wśród nich Szymon Łukasiewicz.
- Byliśmy sprawną grupą młodych ludzi. Wszyscy obecni na uroczystości dawali z siebie wszystko, także to nie jest organizacja jednej czy dwóch osób. Cel ogłoszony przez Kornela Morawieckiego był jawny - odsunięcie komunistów od władzy. Nie było pozwolenia na socjalizm z ludzką twarzą, chcieliśmy tamtą władzę tej władzy pozbawić - wspomina Łukasiewicz.
- Odsłonięcie tablicy wpisuje się w naszą politykę historyczną - mówi biorący udział w uroczystości wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann. W jego ocenie Solidarność Walcząca była organizacją szczególną.
- Zorganizowana na wzór Armii Krajowej, bardzo zdyscyplinowana wewnętrznie i niemająca najmniejszych złudzeń co do komunizmu, od początku postulująca, że nie ma kompromisu, że komunistów trzeba od władzy odsunąć, aby Polska odzyskała niepodległość. W trzeciej RP opinia ta nie była zbyt popularna, mówiąc oględnie, więc bardzo się cieszę, że teraz - późno, ale jednak nie za późno tą pamięć odzyskujemy - dzisiaj taki mały kroczek w tym kierunku - dodaje.
Pierwotnie tablica miała być odsłonięta przy kościele przy ulicy Fredry. Ostatecznie jednak zdecydowano się na kościół na Łazarzu.
Za co on bierze nasze pieniądze bo ja nie wiem , a chyba mam prawo wiedzieć....