Taka okazja zdarza się tylko raz w roku, dlatego wczoraj i dziś drzwi szkoły się praktycznie nie zamykały. Przychodzili też rodzice z jednym pytaniem - mówi dyrektor szkoły Ryszard Pyssa.
Rodzice potencjalnych uczniów, którzy mają dzieci w klasie szóstej, siódmej, już się dopytują czy ta klasa kolejarska będzie, czy tu szkoła będzie. Mamy jedną klasę, w tym roku nawet dwie, bo mamy technika elektro-energetyka transportu szynowego, czyli przyszłego maszynistę tych nowoczesnych lokomotyw i technika transportu kolejowego, czyli dyżurnego ruchu
- dodaje dyrektor szkoły.
Nasz synek bardzo lubi pociągi, tramwaje. My tutaj co roku przychodzimy, już trzeci czy czwarty raz jesteśmy. Tak, że nie wyobrażamy sobie nie przyjść. Każdy z chłopców przechodzi przez fazę pociągów
- mówili poznaniacy.
Szkoła otwiera swoje drzwi dla mieszkańców zawsze w okolicy święta kolejarzy, czyli imienin ich patronki św. Katarzyny. W ubiegłym roku przez dwa dni makiety i modele przyciągnęły prawie dwa tysiące zwiedzających, dokładnych danych z tego roku jeszcze nie ma.