NA ANTENIE: LOVE SHINE A LIGHT/KATRINA AND THE WAVES(EUROWIZJA 97)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Transatlantyk - o życiu w mieście

Publikacja: 06.08.2013 g.10:33  Aktualizacja: 06.08.2013 g.10:53
Poznań
Poznaniaków i działaczy organizacji miejskich ściągnął na festiwal Transatlantyk film "Ludzki wymiar". Po specjalnym pokazie odbyła się debata z udziałem władz miasta i miejskich społeczników.
transatlantyk_dyskusje - Galeria Miasta Poznania
/ Fot. (Galeria Miasta Poznania)

"Ludzki wymiar” jest rodzajem przewodnika po urbanistycznym chaosie, który sami stworzyliśmy, a jego przesłanie zawiera się w stwierdzeniu, że najpierw to my kształtujemy miasta, by potem to one kształtowały nas. Jan Gehl, duński architekt i urbanista, jest od lat światowym guru wszystkich, którzy chcą przywrócić miastom „ludzki wymiar”. Gehl proponuje zabudowę o umiarkowanej wysokości, deptaki, drogi rowerowe, strefy uspokojonego ruchu samochodowego. Zaczął od rodzinnej Kopenhagi, niedawno zrobił deptak z nowojorskiego Broadwayu, doradza też miastom w Australii i w Rosji.

Po festiwalowym pokazie filmu każdy mógł przyrównać pokazane problemy do życia w Poznaniu, swoimi wrażeniami podzielił się także wiceprezydent Poznania Tomasz Kayser. Mówił, że w dyskusji o mieście powinni brać udział wszyscy zainteresowani.

"Ludzki wymiar" - dokument Duńczyka Andreasa Dalsgaarda wzbudził entuzjazm choćby Davida Byrne'a – kiedyś muzyka Talking Heads, autora wydanych i w Polsce „Dzienników rowerowych”. To także pozycja obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych polityką miejską i naprawianiem nowoczesności.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
pmk 06.08.2013 godz. 13:04
zadziwiajace - placimy z budzetu za budowe drog dla coraz wiekszej liczby samochodow, placimy, takze zdrowiem, za halas, za spaliny, za smak metalu w ustach, za scieki z olejami, zasmiecanie swiatlem, za drgania, za przestrzen bez zieleni, ale za to zabetonowana na wielu kilometrach kwadratowych, za wypadki i pojawia sie pytanie, dlaczego ruch samochodowy powinien ponosic koszty przestrzeni, ktora uzytkuje? Zasada "zanieczyszczajacy placi" obowiązuje wszystkich...
Author 06.08.2013 godz. 12:51
Zatrważająca jest opinia, którą usłyszałem w radio, że kierowcy mają zapłacić za zajęcie ulic, które się rzekomo im się nie należą. Takie konfrontacyjne podejście zwolenników postawienia wszystkiego na głowie i zamienienie centrum miasta w jeden wielki deptak nie przysparza im kibiców, natomiast konfliktuje społeczeństwo.
Z drugiej strony - jak tak dalej pójdzie, to centrum pozostanie jedną wielką knajpą, gdzie można się będzie napić na ulicach i zjeść, ale nie koniecznie dobrze, za to na pewno drogo, natomiast firmy już się zaczęły wyprowadzać i wyprowadzą się tam, gdzie czynsze trochę niższe, ale przede wszystkim będzie lepszy dojazd. To samo czeka banki.