Oskarżonym w tej sprawie jest były senator Aleksander Gawronik. W poznańskim sądzie zeznawał we wtorek mężczyzna, który siedział w celi z gangsterem o pseudonimie Baryła.
- Nie chciałbym nikogo skrzywdzić - mówił świadek, który parę lat temu trafił do celi z gangsterem Maciejem B. Baryła miał mu opowiadać o szczegółach zabójstwa Jarosława Ziętary. Mężczyzna sam zawiadomił o tym śledczych. Policjantom opowiadał, że słyszał, miedzy innymi, o kulisach ukrycia ciała zamordowanego oraz o tym, że oskarżony Gawronik zranił sobie rękę, bijąc uprowadzonego dziennikarza.
Teraz świadek wycofał się z tych zeznań. Przed sądem tłumaczył, że nie pamięta, co było słowami Baryły, a co wiedzą z mediów. Świadek zaprzeczył też, by ktokolwiek wymuszał zeznania lubo obiecywał korzyści za słowa zgodne z oczekiwaniami śledczych.
W poznańskim sądzie po półtora roku pojawił się też autor aktu oskarżenia krakowski prokurator Piotr Kosmaty. Jak powiedział dziennikarzom, dostał polecenie służbowe wesprzeć obecnie prowadzącą sprawę prokurator.
W połowie zeszłego roku, po zmianach w krakowskiej prokuraturze, prokurator Kosmaty trafił do Prokuratury Krajowej. Według podanego wtedy oficjalnego komunikatu, ze względu na nowe obowiązki nie mógł już uczestniczyć w sprawie przeciwko Aleksandrowi Gawronikowi. Śledczy z Krakowa jest autorem aktu oskarżenie przeciwko byłemu senatorowi. Wcześniej nie udało się to wielkopolskim śledczym. Dziennikarz Jarosław Ziętara został uprowadzony we wrześniu 1992 roku. Do dziś nie odnaleziono jego ciała.