W lesie znajdują się dwa obeliski postawione w miejscu masowych grobów, i pomnik dla uczczenia pamięci o pomordowanych.
W uroczystościach oprócz samorządowców i parlamentarzystów z regionu wzięli udział przedstawiciele ambasady Izraela i środowisk żydowskich. Modlitwę za zmarłych zmówili wspólnie ksiądz i rabin. Wśród uczestników obchodów znalazła się też grupa dzieci z pobliskiej Szkoły Podstawowej w Anielewie.
"Dlatego, że uczniowie naszej szkoły są też mieszkańcami tej wsi" - mówi Emilia Chmielewska-Kazuś - dyrektorka szkoły.
Poza tym, chcemy zakorzenić w uczniach, dzieciach, w najmłodszych, pamięć o takich wydarzeniach, aby też - gdy nas zabraknie - mogły odwiedzać, dbać i pamiętać o tym miejscu. One już miały opowiedziane, po co my w ogóle tutaj jesteśmy
- mówi dyrektorka.
Niemcy zamordowali tutaj Żydów, tak naprawdę Żydzi nic złego nie zrobili, oni ich zamordowali, bo stwierdzili, że to jest gatunek, który musi wyginąć
- mówi Lucyna, uczennica anielewskiej podstawówki.
Warto zauważyć, że miejscem mordu na co dzień opiekuje się społeczność niedalekiej wsi Rudzica, a wiele wydarzeń związanych z upamiętnieniem tej tragedii odbywa się z inicjatywy i przy udziale sołtysa tej wsi - Magdaleny Nowackiej.