Wśród zgromadzonych były delegacje ze sztandarami, dorośli i dzieci. Pani Ania, która przyszła z dziećmi, powiedziała nam, że mieszkańcy wsi są dumni ze swojego bohatera, który rozsławił Mieszków na całą Polskę, ale też przyczynił się do odzyskania przez Polskę wolności.
Bardzo się z tego cieszymy, dlatego uczestniczymy w tym ważnym dniu. Uczymy też nasze dzieci, by pamiętały o nim. Pragnę, aby dzieci uczyły się od małego, że należy pamiętać o Polsce, o wolności i o osobach, które walczyły o tę wolność.
Wśród gości był wnuk Stanisława Taczaka, Jerzy Gogołkiewicz, który mieszka w Gdańsku.
Jestem tu, w Mieszkowie co roku od 10, 11 lat, to znaczy od momentu, gdy wmurowano kamień węgielny pod pomnik mojego dziadka. Tak trzeba! Dla mnie tutaj zaczęła się pamięć o Stanisławie Taczaku! Wcześniej był zapomniany.
Mieszkowianie i ich goście złożyli pod pomnikiem Taczaka kwiaty i zapalili znicze, a na zakończenie uroczystości zjedli świętomarcińskie rogale, upieczone przez panie z koła gospodyń wiejskich.