Mężczyzna przebywał na zgrupowaniu płetwonurków, miał duże doświadczenie w tym zawodzie. Umiejętności nabywał pracując w państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Nurkował z synem. Trzymali się razem. Nagle 18-latek stracił ojca z oczu. Ciało mężczyzny znaleziono na głębokości 7 metrów. Przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok.
To już kolejna ofiara wody w Giewartowie. Dwa tygodnie temu w tym samym miejscu utonął 36-letni płetwonurek z Poznania. Śledztwo w obu sprawach prowadzą policja i prokuratura w Słupcy.