Na terenie Muzeum byłego Niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof odsłonięto tablicę upamiętniającą zamordowanych tam w czasie II wojny Romów i Sinti. W Lesie Rzuchowskim niedaleko Chełmna nad Nerem w powiecie kolskim odbyła się uroczystość ku pamięci ofiar zbrodni niemieckich.
Przybyli na nią Romowie z Polski i Austrii, ambasador Austrii i przedstawiciel polskich władz.
Prezes Związku Romów Polskich Roman Chojnacki podkreślał, że pamięć o tamtej zbrodni jest naszym obowiązkiem. "Musimy pamiętać o tym co było złe i obdarte z humanizmu, by to co piękne i ludzkie pielęgnować, by nigdy więcej zło nie powtórzyło się" - mówił. Prezes Związku Romów Polskich mówił też, że dzisiejsza uroczystość ma symboliczne znaczenie. "Niech uroczystości takie jak dzisiejsze pełnią rolę żywych lekcji historii" - dodał.
Prezydencki minister Wojciech Kolarski odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy, który uczcił pomordowanych. "Łącząc się z Państwem, ze czcią pochylam czoło, wspominając zamordowanych Romów i Sinti" - napisał Andrzej Duda. Prezydent zapewnił też, że niepodległa Polska jest i zawsze będzie wspólną ojczyzną dla swoich obywateli. Napisał, że w Polsce nie ma miejsca na rasizm ani inną formę dyskryminacji, a pamięć o zagładach Żydów, Polaków, Romów i Sinti "to wartości, które konstytuują wspólnotę Rzeczpospolitej przyjaciół i znajdują się pod ochroną państwa"
Uroczystość honorowym patronatem objęli prezydenci Polski i Austrii.
Niemiecki obóz zagłady Kulmhof niedaleko Chełmna nad Nerem powstał w 1941 roku i był pierwszym obozem śmierci na terenie okupowanej Polski. Zgładzono tam około 200 tysięcy ludzi, głównie Żydów, w tym około 4300 Romów i Sinti z Austrii.
IAR