Dystans dwudziestu jeden kilometrów i stu metrów pokonał w czasie jednej godziny, 12 minut i 29 sekund. Na mecie biegacz powiedział Radiu Poznań, że w Grodzisku wystartował po raz pierwszy i jest to najlepszy bieg, w którym brał udział. Najlepsza kobieta na mecie - Sylwia Telatyńska z Choszczna - również chwaliła atmosferę imprezy.
- Bieg w Grodzisku jest bardzo przyjemny, mimo że tutaj zawsze jest upalnie, można liczyć na wspaniałych kibiców. Wspierają nas też prywatne posesje. Zawsze są punkty orzeźwiające, ludzie podają nam kolorowe kubki i polewają szlaufami. To jest cudowne uczucie, jak się biegnie w skwarze i nagle z domostw wyskakują pięknie poprzebierani mieszkańcy, którzy krzyczą "jesteś pierwsza", mimo że biegnę dopiero pierwszy kilometr - relacjonowała Sylwia Telatyńska.
Na mecie każdy spośród blisko trzech tysięcy biegaczy dostał medal i tzw. bogaty catering, czyli tacę, na której były m.in. pyry z gzikiem, chleb ze smalcem, ogórek, kiełbasa z bułką, placek na kruszonce, piwo grodziskie lub inny napój.
Najszybszym Wielkopolaninem w Grodzisku był ubiegłoroczny zwycięzca Krzysztof Szymanowski z Kościana. Tym razem do mety dobiegł jako drugi.