Według gazety, w Poznaniu jest jedno laboratorium w Sanepidzie i w nim skończyły się testy.
Łukasz Mikołajczyk zapewnił na Twitterze, że "pracują dwa laboratoria, a kolejne są uruchamiane".
Zaapelował też by "w tym wyjątkowym czasie powstrzymać się od fakenewsów i politykowania"; zachowywać się "odpowiedzialnie i dojrzale".
"Testy są i nie zabraknie ich" - uspokaja wojewoda. Jak dowiedziało się Radio Poznań, wojewoda wyda oświadczenie w tej sprawie.
NIEPRAWDA. Testy w Poznaniu są. Informacja @gazeta_wyborcza to #FakeNews. Pracują dwa laboratoria, a kolejne są uruchamiana. Proszę w tym wyjątkowym czasie powstrzymać się od #FakeNews i "politykowania". Zachowujemy się odpowiedzialnie i dojrzale. Testy są i nie zabraknie ich.
— Łukasz Mikołajczyk
- Nieprawdziwe są informacje, że w laboratorium poznańskiego Sanepidu skończyły się testy na koronawirusa - mówi rzecznik wojewody Tomasz Stube, komentując dzisiejszy artykuł Gazety Wyborczej. Jak zapewnia, placówka pracuje pełną parą i badania wykonuje przez całą dobę.
Tylko w sobotę - ze względu na montaż drugiego aparatu do badań - nastąpiła kilkugodzinna przerwa - mówi Tomasz Stube.
Laboratorium wykonało już blisko tysiąc testów. Cały czas mamy możliwość rozwoju i tutaj jest bardzo dobra informacja, że coraz więcej testów jest wykonywanych. Bardzo istotne jest to, abyśmy nie podważali wiarygodności i raportów przygotowywanych przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Mamy raporty dotyczące osób zakażonych. Są one jak najbardziej wiarygodne. Nie ma powodów to tego, by wprowadzać tutaj jakiekolwiek przypuszczenia, że te dane statystyczne są w jakikolwiek sposób niemiarodajne.
Laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej rozpoczęło współpracę z Instytutem Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk. Dzięki temu liczba badanych próbek zwiększy się w ciągu dnia z 120-130 do około 300.
Instytut będzie wykorzystywał do badań własny sprzęt. By zapewnić pracownikom bezpieczeństwo, izolacja wirusa z materiału pobranego od pacjenta, będzie się odbywała w Sanepidzie. Później bezpieczne już próbki trafią do instytutu, gdzie będą badane. Instytut pracuje też nad własnym testem na koronawirusa. Powinien być gotowy do końca tygodnia.
Napisałem, że ludzie co mają wpływ na miasto nie potrafią się dogadać, a to nie wróży nic dobrego dla mieszkańców. A to, że mamy pandemie, ludzie chorują i umierają to fakt, prawda?
Pisałem już raz i będę pisał do skutku - proszę przestać panikować.
Tak, ludzie umierają - w Polsce konkretnie w takiej liczbie, jak była i bez wirusa.
A że politycy w mediach i poza nimi nie dorośli do swoich ról to wiadomo od ok. 30 lat - i żadne choroby tu nic nie zmienią, bo to ustrój trzeba by zmienić.
355 przypadków zachorowań i pojedyncze zgony to nie koniec świata - proszę się zapoznać z tym materiałem:
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,najwieksze-epidemie-ostatnich-lat--koronawirus--sars--ptasia-grypa--ebola,artykul,15776010.html
Zwłaszcza fragment o świńskiej grypie daje do myślenia (bo jakoś wtedy nie było takiej histerii jak teraz).
Zdrowia życzę, a zwłaszcza zdrowego rozsądku.
Proponuję pogadać z Jaśkowiakiem i wyjaśnić tą kwestię, bo jeden gada, że testów brakuje a drugi, że nie brakuje. Jeden mówi, ze w Poznaniu działa jedno laboratorium a drugi że więcej. Jaśkowiak mówi, że mąż zmarłej kobiety z Czapur nie chciał się poddać testom a rodzina i znajomi, że nikt testów nie chciał przeprowadzić.
Wszyscy rozmawiamy po polsku a jeden drugiego nie rozumie. Ludzie co z wami!!! Opamiętajcie się tam na stołkach - ludzie umierają a niektórym polityka w głowach dalej siedzi!