Powody wyjścia ludzi na ulice były podobne - złe warunki życia i niezadowolenie z sytuacji politycznej.
- To było powstanie okupione straszliwym ofiarami - dwa i pół tysiąca osób zostało zabitych, poległy na ulicach Budapesztu i nie tylko - podkreślano podczas spotkania u zbiegu ul. Romka Strzałkowskiego i Petera Mansfelda.
Konsul honorowy Węgier, Witold Abramowicz mówi, że powstanie węgierskie było powstaniem solidarnościowym wobec ruchu Czerwca 56' w Poznaniu. - Związek Poznania i Budapesztu w tym historycznym wymiarze jest bardzo duży - mówi konsul.
W uroczystości udział wzięły delegacje szkół i instytucji. Złożono kwiaty pod tablicą Romka Strzałkowskiego - najmłodszej śmiertelnej ofiary Czerwca 56' - oraz Petera Mansfelda. W wieku 17 lat został aresztowany przez komunistyczne władze Węgier i skazany za działalność wywrotową. Powieszono go kilka dni po 18. urodzinach.