Pod pomnikiem Poznańskiego Czerwca przemawiał przewodniczący wielkopolskiej Solidarności Jarosław Lange. Przypomniał wielkopolskie ofiary stanu wojennego. Mówił także o ludziach, którzy byli po drugiej stronie.
- Te osoby, które zabijały, które mordowały, te osoby, które więziły, internowały, te osoby, które wyrzucały ludzi z pracy i z uczelni, te osoby, które prześladowały, to nie byli przedstawiciele obcych państw, to byli Polacy - nasi rodacy - mówił Lange.
Lange mówił, że dziś wszyscy mają ogromną odpowiedzialność za budowanie wolnej Polski. Zaznaczał, że to trudne, ale ważne zadanie. Jego zdaniem budowanie wolnej Polski musi być oparte na prawdzie i poszanowaniu drugiego człowieka. - Nawet takiego, który ma inne poglądy niż ja - zaznaczał Lange.
Wieczorem na placu stanęły znane ze stanu wojennego koksowniki. W uroczystościach wzięli udział między innymi wicewojewoda wielkopolski Marlena Maląg, wicemarszałek województwa Wojciech Jankowiak, zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski i przewodniczący rady miasta Poznania Grzegorz Ganowicz. Wcześniej uczestnicy uroczystości modlili się w kościele ojców Dominikanów.
W Pile upamiętniono ofiary stanu wojennego. Podczas uroczystości zabrzmiał utwór Jacka Kaczmarskiego pt. „Mury”. Prezydent Piły Piotr Głowski kierował swoje słowa głównie do młodzieży.
- Wasza obecność jest tutaj konieczna, bo to wy musicie w tej sztafecie pokoleń, przejąć od nas starszych, pamięć o ofiarach i o dawnych czasach - musicie tu być i pamiętać.
Na sam koniec złożono kwiaty i zapalono symboliczną świeczkę.
Wiesz to sa wazne sprawy dla tego psychola.