NA ANTENIE: 00:05-01:00 KLASYKA I/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

W sądzie o paralizatorze i gender

Publikacja: 19.08.2016 g.20:39  Aktualizacja: 19.08.2016 g.20:45
Poznań
Czy policjant nadużył uprawnień? Sąd od nowa bada historię wykładu o gender na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu.
gender dewastacja 1 - Maciej Kluczka
/ Fot. Maciej Kluczka

W grudniu 2013 roku grupa anarchistów przerwała wykład księdza Pawła Bortkiewicza na temat studiów gender. Według anarchistów spotkanie nie spełniało wymogów naukowych i było "pseduowykładem".

Policja wkroczyła wtedy do akcji. Anarchiści twierdzą, że policjanci byli brutalni i użyli paralizatora. Sąd pierwszej instancji umorzył sprawę. Uznał, że społeczna szkodliwość czynu była niska. Prokuratura odwołała się od tego postanowienia, a dziś zostali przesłuchani kluczowi świadkowie.

- Byłem ubrany w sukienkę i umalowany szminką. Nie miałem żadnych innych przedmiotów, tym bardziej niebezpiecznych - mówi bohater przerwanego spotkania Bartek z grupy ODzysk.

Według przesłuchiwanych świadków reakcja policjantów - także tych nieumundurowanych była zbyt agresywna. Mówiła tak obecna na wykładzie doktor Marta Mazurek.
Dr Mazurek jest naukowcem UAM ds. gender studies, od niedawna jest pełnomocnikiem prezydenta Poznania ds. przeciwdziałania wykluczeniom.

Policja utrzymuje, że w czasie akcji nie użyła paralizatora. Oskarżony policjant twierdzi, że to była latarka, której już jej nie ma bo ją ...zgubił. Innego zdania są ci, którzy wykład przerwali. - Nie trzymałem nigdy paralizatora w ręce, ale wiem jak wygląda i jaki dźwięk wydaje - powiedział świadek.

Oskarżonego policjanta nie było w sądzie. Reprezentował go pełnomocnik.

Maciej Kluczka/szym

http://radiopoznan.fm/n/d20kYc