NA ANTENIE: Sobotnie popołudnie z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

W sklepach pojawił się bożonarodzeniowy asortyment. Czy to nie za wcześnie?

Publikacja: 20.10.2017 g.11:33  Aktualizacja: 20.10.2017 g.12:31 Wojciech Chmielewski
Poznań
W sklepach kilku sieci pojawiły się już czekoladowe gwiazdorki i pierniczki.
supermarket święta mikołaje - Wojciech Sikorski
/ Fot. Wojciech Sikorski

Boże Narodzenie już za 2 miesiące i 4 dni. W tym roku sezon zaczął się jednak wyjątkowo wcześnie. Zwykle początek świątecznego wysypu mieliśmy w listopadzie - przynajmniej po Wszystkich Świętych. Tym razem asortyment gwiazdorkowy można kupić już od 2 tygodni.

- Moim zdaniem to za wcześnie, by sprzedawać czekoladowe Mikołaje. Powinno być to dopiero w grudniu.

- Mnie to nie oburza, ale dziwi. Kiedyś tego nie było - mówili klienci sklepu.

- Asortyment bożonarodzeniowy już nam schodzi. Kalendarze jeszcze nie, ale sprzedajemy już gwiazdorki i świąteczne ciasteczka - twierdzi kasjerka.

Radykalnie do prawy podchodzi pan Radek, którego nasz reporter spotkał w Środzie Wielkopolskiej.

- To jest fatalne rozwiązanie. Wiadomo, że za tym idzie cały marketing. Jeśli w sklepach ozdoby świąteczne są już w połowie października, to potem już nie ma tej autentycznej atmosfery świąt. To jest totalna głupota. Teraz zbliżamy się do Wszystkich Świętych. Na ozdoby bożonarodzeniowe czas jest najszybciej w okolicach Adwentu - mówi pan Radek.

Oddajmy głos specjalistom. Prof. Wiesław Ciechomski z Katedry Handlu i Marketingu Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu uważa, że to tylko biznes.

- Trzeba przyznać, że jest to w pewnym sensie praktyka wynikająca z chęci wydłużenia okresu sprzedaży tego typu produktów - tłumaczy profesor Wiesław Ciechomski. - Dotychczas takim utartym schematem było wychodzenie z asortymentem świąteczno - noworocznym po Wszystkich Świętych. Tutaj mamy sytuację, w której sprzedaż takich produktów rusza już w październiku. Jest to obliczone na wyprzedzenie konkurencji.

Doktor hab. Anna Brzezińska z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM wygłasza ciekawą teorię, że powodzenie słodyczy świątecznych już teraz może wynikać z tego, że wolimy święta radosne niż smutne, refleksyjne.

- Pierwsze, co sobie pomyślałam, kiedy dowiedziałam się o tym, że są już dostępne w sklepach świąteczne słodycze, to to, że został zakłócony pewien rytm. Najpierw przeżywaliśmy atak zniczy, a dopiero potem witaliśmy się z gwiazdorami, bombkami oraz z pozostałym asortymentem bożonarodzeniowym. Przychodzi mi do głowy taka myśl, że może jest zwycięstwo tych świąt radosnych nad tymi świętami, które w naszej kulturze kojarzą się ze smutkiem i zadumą - mówi Anna Brzezińska.

Prof. Wiesław Ciechomski z Katedry Handlu i Marketingu UEP mówi, że jako klienci jesteśmy w pewien sposób sterowani.

- Zachowania nabywców ewoluują i jesteśmy edukowani, w pewnym sensie sterowani, przez wiodących detalistów. Takie procesy następują i na pewno będą jeszcze bardziej intensywne - wyjaśnia Ciechomski.

To proszę posłuchać, co na pytania naszego reportera odpowiedziała sieć, która gwiazdorki sprzedaje.

- Pojawienie się produktów związanych ze Świętami Bożego Narodzenia to odpowiedź na potrzeby oraz sugestie klientów. Z naszego doświadczenia wynika, że zwyczaje polskich konsumentów zbliżają się do praktyk z krajów zachodnich, gdzie klienci chętnie sięgają po produkty z oferty bożonarodzeniowej tuż po ich ukazaniu się na sklepowych półkach. W poprzednich latach również oferowaliśmy klientom świąteczne słodycze z większym wyprzedzeniem czasowym. Daje to możliwość dokonania przemyślanego wyboru i zapewnia efektywne rozłożenie w czasie kosztów świątecznych zakupów - powiedzieli przedstawiciele sieci naszemu reporterowi.

Zapytaliśmy prof. Wiesława Ciechomskiego z Katedry Handlu i Marketingu UEP o to, czy takie działania uruchomią spirale, prowadzącą do tego, że pozostałe sieci zaczną na wyścigi wprowadzać takie rozwiązanie.

- Oczywiście jest to możliwe. Rywalizacja polega na podglądaniu konkurencji. Jeśli takie rozwiązanie się przyjmie, to bardzo możliwe, że inne sieci zaczną kopiować to rozwiązanie - ocenia Ciechomski.

Czy nasze zachowania rynkowe i mechanizmy ekonomii nie stają oto w opozycji do tradycji, czy tej tradycji nie burzą. Dr hab. Anna Brzezińska Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM.

- Tradycja ma się dobrze i ona też podlega przemianom i to my o tym decydujemy. Święta od ładnych paru lat często sprowadzają się do decyzji ekonomicznych - mówi Brzezińska.

Czy sądzicie Państwo o takich praktykach? Zapraszamy do rozmowy dziś o godz. 12.15 w audycji "W środku dnia". Prosimy dzwonić na numer 61 8 654 654 i komentować na portalu radiopoznan.fm.

http://radiopoznan.fm/n/QKLkZZ
KOMENTARZE 7
R 20.10.2017 godz. 13:08
Zbojkotować sklep w którym już są bożonarodzeniowe artykuły ,tym bardziej jeśli to zagraniczna sieć ,nie my jesteśmy u nich ,a oni u nas ,i niech nie mówią bajek że klient chce mieć już świąteczne artykuły w sklepie ,to jest tylko marketingowy zabieg .
motorniczy_4160 20.10.2017 godz. 13:06
Oczywiście że w październiku nie powinno być żadnych elementów związanych z Bożym Narodzeniem. Do Wigilii pozostało jeszcze 65 dni. Gwiazdkowy asortyment w sklepach powinien być dostępny od 1 grudnia choć warunkowo akceptuje taki asortyment od 11 listopada (Św. Marcina). To dlatego że w przeszłości czas oczekiwania czyli Adwent rozpoczynał się właśnie od tego święta. Wcześniej jest to niedopuszczalne. Tymbardziej że mamy Wszystkich Świętych i oktawę tego święta trwającą przez pierwsze dni listopada. Wszystkich Świętych i Boże Narodzenie tak naprawdę nic nie łączy. Każde z tych świąt ma inną wymowę i symbolikę. Ale rynek rządzi się swoimi prawami które notabene nadają konsumenci czyli my. To tak naprawdę od nas zależy czy właścicielom punktów handlowych będzie się opłacać stroić choinki w paździeniku czy też te pojawią się pod koniec listopada lub na początku grudnia. Skoro jest popyt to musi być też podaż. Dobrego weekendu.
R 20.10.2017 godz. 12:52
Chryste panie ,kilka lat wstecz był rok, gdzie tuż po 1 listopada rzucili bożonarodzeniowy asortyment na święta ,w głośnikach puszczano kolędy i już wtedy mówiono że to za wcześnie a dzisiaj jesteśmy przed 1 listopada a oni już o gwiazdce myślą ,komuś kalendarz się pomylił ,albo chce przyciągnąć klientów do sklepu . Swoją drogą te czekoladowe gwiazdorki itp artykuły należałoby sprawdzić czy nie są one przeterminowane ,skoro są już w sprzedaży i ktoś czasem nie robi czystek w swoim magazynie .
@28cali 20.10.2017 godz. 12:35
Ja jeszcze zniczy nie kupiłem a Świętach mam myśleć?
Jan 20.10.2017 godz. 12:32
Odnośnie wypowiedzi Pani komentującej. Rozpocznijmy sprzedaż i kupowanie gwiazdorków czekoladowych już w sierpniu, bo przecież 1 września rozpoczyna się wielka trauma dla olbrzymiej większości uczniów i rodziców.
To nie te Święta co kiedyś.... 20.10.2017 godz. 12:31
Na pewno za wcześnie, dużo za wcześnie. Takie cos powinno rozpocząć się w okolicach Mikołajek. Ten komercyjny szał psuje klimat Świąt tak że w grudniu ma się tego dosyć. Twierdzenie że jeśli nie chcemy to nie kupujemy jest absurdalne bo na każdym kroku jesteśmy tym bombardowani -- idę ulicą, widzę lampki w witrynach sklepów, billboardy, reklamy świąteczne.. oprócz tego reklamy w radiu, telewizji, internecie, świąteczny wystrój i asortyment w sklepach. itd. I najgorsze w tym że nie da się od tego odciąć... :(
@28cali 20.10.2017 godz. 12:25
Opatrzy się to wszystko i później nie ma tej atmosfery.. Uważam że na początku grudnia powinno się dopiero wystawiać "gwiazdorki". Całe szczęści w małych miastach w październiku nie ma ozdób świątecznych.