"Ubiór i rzeczy osobiste wskazują, że może to być Ewa T." potwierdził na Twitterze rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Nie dało się na miejscu potwierdzić płci i tożsamości, ale przedmioty osobiste, buty i zachowane części garderoby wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że jest to zaginiona 26-latka. Ciało kilka metrów od prawego brzegu Warty, niedaleko przystani rzecznej, zauważył około 19.30 przechodzień. Wydobyli je na brzeg strażacy i przekazali policji. Teren zabezpieczono na noc.
Dziś przeprowadzone zostaną oględziny, a potem sekcja zwłok; niezbędne będą badania genetyczne.
26-letnia dziewczyna zaginęła w listopadzie ubiegłego roku w okolicach Mostu Rocha w Poznaniu. Ostatni raz była widziana w towarzystwie swojego znajomego Adama Z. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym, cały czas przebywa w areszcie.
Według Andrzeja Borowiaka, ciało wypłynęło teraz, prawdopodobnie dlatego, że w weekend po Warcie w okolicy Czerwonaka pływały ciężkie barki, które wytwarzają dużą falę. To wzburzyło toń rzeki na tyle, że podwodne przeszkody uwolniły zwłoki.
Maciej Kluczka/szym
iż poszukiwaną należy szukać w Warcie w pobliżu miejsca ostatniego zarejestrowania
przez podglądy czy w/g zeznaʼn "opiekuna".
Kwestia kilkudniowego spóżnienia w podjęciu trafnej decyzji przyczyniiła się do tego
że jest jak jest .(A może też będzie jak będzie?)
Straszna tragedia...