[AKTUALIZACJA] (godz. 08.20)
Policja informuje o siedmiu ofiarach śmiertelnych, związanych z powodzią na południu Polski. Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu zastępca Komendanta Głównego Policji nadinspektor Roman Kuster powiedział, że liczba ofiar nie zmieniła się od wczoraj.
[AKTUALIZACJA] (godz. 08.00)
Synoptycy obserwują spadki poziomu wody na terenach dotkniętych powodzią. Dyrektor Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Robert Czerniawski powiedział podczas porannego posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu, że w ciągu dwóch sytuacja powinna się ustabilizować.
Robert Czerniawski dodał, że Opole powinno być bezpieczne, stan wody w miejscowości Trestno jest stabilny, a więc Wrocław też powinien być bezpieczny.Aktualne prognozy IMGW wskazują, że kulminacja wezbrania - wynosząca około sześciu i pół metra - dotrze do Wrocławia jutro.
Obecnie hydrolodzy notują ponad 60 przekroczeń stanów alarmowych i około 40 ostrzegawczych. Większość występuje w dorzeczu Odry.
Utrzymuje się trudna sytuacja w Lewinie Brzeskim. Samorząd apeluje o pomoc. Miasto zostało w 90 procentach zalane przez powodziową falę. Część mieszkańców ewakuowano. W trudnej sytuacji są też okoliczne wsie. Burmistrz Lewina Artur Kotara w Radiu Opole apelował o wsparcie. "Potrzebujemy wszystkiego, co może przydać się do akcji - od woderów i butów dla strażaków, po żywność i środki czystości"- mówił burmistrz.
W Żaganiu w Lubuskiem trwa ewakuacja ulic: Skarbowej, Moniuszki, Włókniarzy i Dworcowej. Wylewa rzeka Bóbr. Ulica Włókniarzy zalana jest już w połowie, na Dworcowej dochodzi do przesiąków. Mieszkańcy ewakuowani są do hali sportowej Arena. Część z nich zdecydowała się na samoewakuację. W mieście zamknięte są mosty Żagański, Kolejowy i tak zwany mały most. Przejazd między prawo- a lewobrzeżną częścią miasta możliwy jest tylko obwodnicą żagańską lub mostami na Żelaznej. W Szprotawie Lubuskiem zalane są ulice: Młynarska. Zamkowa, Partyzancka, Fabryczna i koniec ulicy Kościuszki. Woda przedarła się również w Lesznie Górnym.
Ostatnia przeszkoda dla fali powodziowej - tak eksperci i mieszkańcy terenów zagrożonych zalaniem nazywają zbiornik Racibórz Dolny. Suchy zbiornik o powierzchni 26 kilometrów kwadratowych niemal w 80 procentach jest wypełniony wodą. Dzięki temu udało się spowolnić, spłaszczyć i rozciągnąć falę wezbranych wód Odry i jej dopływów.
Mieszkańcy Oławy bronią się przed powodzią. Miasto czeka na falę kulminacyjną. Mieszkańcy, straż pożarna oraz wojska obrony terytorialnej zabezpieczają wały przeciwpowodziowe.
Burmistrz Oławy Tomasz Frischmann poinformował na antenie TVP Info, że fala nadejdzie w ciągu najbliższych kilkunastu godzin, będzie niższa niż wcześniej zakładano i może mieć wysokość siedmiu metrów i 70 centymetrów.
Na terenach dotkniętych powodzią rozpoczyna się szacowanie strat. Dociera tam również coraz więcej transportów z pomocą. Każda osoba dotknięta powodzią może liczyć na doraźną, jednorazową pomoc w wysokości 10 tysięcy złotych. Do dyspozycji poszkodowanych ma być też do 100 tysięcy złotych na odbudowę zabudowań gospodarczych oraz do 200 tysięcy złotych na odbudowę budynków mieszkalnych.
Podatnicy i przedsiębiorcy poszkodowani w powodzi mogą liczyć na pomoc urzędników fiskusa. Aby to ułatwić Krajowa Administracja Skarbowa uruchomiła specjalną infolinię.
Rzeczniczka szefa KAS Justyna Pasieczyńska powiedziała, że dzwoniąc pod numer 22 460 59 30 podatnicy będą mogli się dowiedzieć, z jakiej formy pomocy będą mogli skorzystać.
Krajowa Administracja Skarbowa zachęca też do korzystania z usług dostępnych w serwisie e-Urząd Skarbowy.
Wojsko ostrzega szabrowników. "Każdy wasz ruch zostanie natychmiast wykryty, a konsekwencje będą nieuchronne" - czytamy na profilu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego we wpisie skierowanym do osób, które kradną mienie powodzian.
Wojsko informuje, że na terenach powodziowych prowadzi intensywne działania prewencyjne. Działają tam wspólne patrole wyposażone w noktowizję i termowizję. "Noc i brak prądu nie są waszymi sprzymierzeńcami i nie dadzą wam żadnej przewagi" - czytamy.
"Nie ma ludzi, których nie widać w noktowizji. Nie ma żywych, których nie wykryje termowizja" - pisze Sztab Generalny WP.