Stowarzyszenia Lepsze Rataje poprosili o interwencję Narodowy Fundusz Zdrowia. Uważają m.in., że jest tam za mało lekarzy. Według kierownictwa przychodni lekarzy jest tylu, ilu potrzeba. Mieszkańcy denerwują się, że rejestracja osobista jest od 8:00 a telefoniczna od 7:30. Stoją w kolejce przed przychodnią, od godz. 7:30 dzwonią a telefon przychodni jest zajęty.
Kierownik przychodni nie zgodziła się na rozmowę przed mikrofonem, odpiera jednak zarzuty i mówi: "Problem tkwi w mieszkańcach. Panie w rejestracji na bieżąco odbierają telefony i umawiają pacjentów a mieszkańcy niepotrzebnie stoją przed przychodnią - mówi dr Arnetta Targońska i dodaje, że do pracy musi wchodzić bocznym wejściem bo boi się agresji pacjentów.
Sprawą zajmie się NFZ.