W sobotę rano policjanci z regionu otrzymali listę 2800 nazwisk osób, które ze względu na zagrożenie koronawirusem muszą przez dwa tygodnie siedzieć w domu. Nadzór nad kwarantanną i opiekę nad tymi osobami policjanci sprawują od wielu dni - mówi rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak.
Każdego dnia docierają do tych osób, rozmawiają z nimi przez telefon, ustalają ich stan zdrowia, pytając o ewentualne potrzeby. Do tej pory nie stwierdziliśmy żadnych poważniejszych uchybień, jeśli chodzi o tę kwarantannę. Są pojedyncze przypadki niestosowania się do tych zaleceń. Większość ludzi bardzo poważnie podchodzi do tego obowiązku i mamy bardzo pozytywne przykłady.
Dla osób z przymusową kwarantanną rząd stworzył aplikację, która ma ułatwiać i usprawniać jej przeprowadzenie w warunkach domowych. Użytkownik na wysyłane z zaskoczenia wezwanie musi robić sobie zdjęcie, czyli tak zwane selfie. Aplikacja wysyła też władzom informacje o lokalizacji telefonu. Jeżeli osoba poddana kwarantannie nie wyśle zdjęcia odpowiednio szybko albo telefon zmieni lokalizację - należy spodziewać się wizyty policji. Aplikacja pozwala też na raportowanie o swoim stanie zdrowia i zgłaszanie potrzeb takich jak zrobienie zakupów czy zakup leków.
W związku z ogłoszeniem w Polsce stanu epidemii, kara za złamanie zasad kwarantanny wzrosła z 5 tys. do 30 tys. zł.