Siedemnaście kartonów słodyczy i produktów spożywczych z długim terminem ważności zebrali uczniowie Zespołu Szkół Technicznych w Grodzisku Wielkopolskim (na zdjęciu). Do akcji przyłączył się Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Kościanie.
Radio Poznań razem z poznańskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej, pod honorowym patronatem Wojewody Wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmana, organizuje akcję "11 listopada - pamiętajmy o Kresach". Dzięki hojności słuchaczy Radia Poznań i zaangażowaniu uczniów i nauczycieli wielkopolskich szkół, udało się już zebrać kilkadziesiąt kilogramów żywności, słodyczy, artykułów plastycznych i szkolnych, oraz nowych książek.
11 listopada zawieziemy je Wspólnocie Bożego Miłosierdzia w Solecznikach, która opiekuje się również Polakami na Białorusi. Będziemy w Domu Polskim w Ejszyszkach, któremu w maju tego roku pracownicy radia ufundowali nowy komputer. Odwiedzimy Hospicjum im. błogosławionego księdza Michała Sopoćki w Wilnie, które prowadzi siostra Michaela Rak.
- Zostawimy paczki podopiecznym hospicjum domowego prowadzonego przez siostrę Rak - mówi koordynator akcji, dziennikarz Radia Poznań, Borys Piątkowski. - Trójka dzieci w wieku ośmiu, dziewięciu i jedenastu lat znajduje się w trudnej sytuacji zdrowotnej i materialnej.
Na Wileńszczyźnie będziemy nie tylko pomagać, ale również dyskutować o historii. Jedzie z nami Marta Szczesiak-Ślusarek z poznańskiego IPN, która spotka się z młodzieżą w Domu Polskim w Ejszyszkach i szkole w Solecznikach. Do szkolnych bibliotek na Wileńszczyźnie trafią książki, gry planszowe i materiały edukacyjne przekazane przez IPN.
- Najbardziej cieszy nas fakt, że pomagają słuchacze - mówi Borys Piątkowski. - Gdy ogłosiliśmy na antenie, że nie zmieścimy darów w naszym samochodzie, zadzwonił pan Krzysztof z Wrześni, który powiedział, że zawiezie tonę darów swoim autem.
Dary dla Polaków na Wileńszczyźnie zbierają również Pilscy Patrioci, którzy jada na Wileńszczyznę z księdzem Jarosławem Wąsowiczem. Ksiądz Jarek jest felietonistą Radia Poznań i pomysłodawcą naszej akcji. To dzięki jego kontaktom udało nam się stworzyć sieć miejsc na Wileńszczyźnie, do których regularnie wozimy dary od Wielkopolan.