Wielkopolska onkologia wraca do stanu sprzed pandemii koronawirusa

"Patrząc na dane z pierwszego kwartału tego roku, kiedy do placówek onkologicznych w naszym regionie trafiło 13 tysięcy pacjentów, liczba tegorocznych hospitalizacji może być większa niż w 2019 roku" - mówi dyrektor wielkopolskiego NFZ Agnieszka Pachciarz.

Widzimy obecnie, już po wykonaniu pierwszego kwartału, a także dwóch kolejnych miesięcy, że być może liczba pacjentów ze schorzeniami onkologicznymi będzie wyższa niż w roku przed pandemią. To z jednej strony jest smutne, ponieważ to oznacza, że tylu tych pacjentów jest. Z drugiej strony to oznacza, że pokonaliśmy barierę, która powodowała, że tych pacjentów niestety nie trafiło do szpitali tylu, ilu było to potrzebne

 - mówi Agnieszka Pachciarz.

Pacjentów chorych na raka leczą w regionie przede wszystkim poznańskie szpitale: Wielkopolskie Centrum Onkologii, Szpital imienia Heliodora Święcickiego i Wielkopolskie Centrum Pulmonologii. Sporo pacjentów i rozpoznań w kierunku raka jest także w szpitalach, w których nie ma oddziałów onkologicznych.

"Są placówki, które w pandemii nie odnotowały spadku liczby pacjentów" - mówi dyrektor wielkopolskiego NFZ Agnieszka Pachciarz.

To bardzo dobrze o nich świadczy, ale to też świadczy dobrze o relacjach z pacjentami, bo to często, kiedy kadra medyczna, lekarz, pielęgniarka, sekretarka medyczna, ktokolwiek powiedział: pacjencie nie czekaj, bo nowotwór się może rozwinąć i każdy tydzień, każdy miesiąc jest dla ciebie niewskazany, widać, że te szpitale, te podmioty tak działały. Niektóre troszkę spowolniły, nad czym ubolewaliśmy, ale wracają do formy

 - mówi dyrektor wielkopolskiego NFZ.

W pierwszym kwartale tego roku najwięcej pacjentów onkologicznych przyjęły połączone szpitale przy Długiej i przy Przybyszewskiego, Wielkopolskie Centrum Onkologii, Wielkopolskiej Centrum Pulmonologii i Klinika przy Polnej. To poznańskie szpitale, na piątym miejscu znalazł się Wojewódzki Szpital w Koninie.